Wstaliśmy wcześnie. Światło jeszcze blade. Ogień w chałupie prawie wypalił się. Trzeba przynieść kilka szczapek drewna i mocniej rozpalić w piecu, aby przyrządzić śniadanie mistrzów.
Podróżujemy z własnymi garnkami (to nic nowego). I tylko do miejsc, gdzie możemy gotować na ogniu. I nie jest to dla nas wakacyjny folklor, żaden rustykalny zwyczaj, bo…
W kuchni znalazłam koszyk rozrostowy. Włożyłam do niego nasz chleb i nakryłam do stołu. Śniadania jemy przy długim drewnianym stole z ławami, który stoi w izbie głównej. Przyjemne…
Stół pod oknem, konfitura, gorąca kawa i rogaliki. Wszystko, co potrzeba by cudownie spędzić dzień w domku ogrodnika i jeszcze coś popracować widłami i łopatą.
Sklep Fire of Love został na nowo zatowarowany. Starannie wybraliśmy autentyczne i interesujące nas produkty, tak, aby inni też to docenili i poczuli do nich sympatię.
Tylko to, co gotujesz z miłością jest prawdziwą strawą dla ciała i ducha. Gotowanie to akt miłości. Najpiękniejszy, codzienny podarunek. Doznawanie, próbowanie, smakowanie. Jedzenie jest naszą radością. Zdjęcie zrobione…
Dokładnie dwa tygodnie temu zebrałam przedostatni mangold. W zależności od odmiany i koloru, burak liściowy ma inny smak. Roślina nie wytwarza korzenia, bo jej jadalną częścią są duże i kolorowe…
Moje grudniowe nowalijki to przede wszystkim – sałata indiańska. Piękne, małe listki, które smakują bardzo świeżo i soczyście. To niepozorne warzywo liściaste ma sporo witaminy C i żelaza,…
Nastały listopadowe dni, pachnące owocowym drewnem. Ten zapach połączył się ze wszystkimi zapachami cabinka, z małą domieszką zapachu ziemi i świeżego powietrza.
Były trzy sztuki. Została jedna. Zaintersowanych tematem, czyli metalowym filtrem do parzenia kawy lub herbaty – odsyłam do produktu. Dodam jeszcze, że nie jest to wyrób współczesny.