Moje grudniowe nowalijki to przede wszystkim – sałata indiańska. Piękne, małe listki, które smakują bardzo świeżo i soczyście. To niepozorne warzywo liściaste ma sporo witaminy C i żelaza, dlatego znali i uprawili ją Indianie. Aktualnie mam zbiory z samosiewów, bo Matka Natura wie najlepiej, co powinniśmy jeść.