{I’m proud to be a slavic woman}

Przysiadłam pod chatą zielarki. W ciepłym półcieniu mogłabym tak siedzieć bez końca. Co chwilę ktoś podchodzi i pozdrawiamy się słowem lub tylko serdecznym uśmiechem. Za chwilę zaniesiemy nasze placki do znajomych. Nakarmimy: muzyków, grajków, garncarzy i brązownika, z którymi krzyżujemy świadome kroki. Ale póki co, oddaję się nadal patrzeniu i chłonę atmosferę cudownego festiwalu pod hasłem „My, Słowianie”. Tu i tera.

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. MIMI, jak pięknie wyglądasz….jak prawdziwa Słowianka😍😍😍. Uroczo wyglądasz w tym stroju💗.

  2. Dzięki, Kochana za komplement 😊😊
    Wiesz, ja kocham te wszystkie moje nowe stroje. Za kolory, za len, wełnę. Za tradycję, rdzenność…
    Mam na sobie: tunikę, koszulę i spodnie lniane. Do tego chusteczka 😉 W kolorze spodni miałam jeszcze woreczek.
    To strój mniej „właściwy” luźniejszy, ale dopuszczalny 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.