Tag: lenPage 1 of 5

{chlebem na chleb}

Minęło pół roku. I znów czuję to samo… dokładnie to samo, że to był bardzo długi i bardzo pracowity, ale jednak niespieszny i cudowny czas. Słowem: pół roku…

{knit}

Jeszcze kilka minut, jeszcze jedno zdjęcie… i bransoleta będzie gotowa.

{przymiarka}

Niezapomniana, wiekopomna chwila. Przymiarka sznurkowej bransolety, którą na poczekaniu wykonał Jerry – Kapitan Jachtowy Żeglugi Wielkiej.

{Wisława}

Życie równoległe. Życie proste. Czy to możliwe? Tak. Co więcej? Jest to życie piękne i starsze od tego w którym żyjemy.

{Odyn}

Odyn (znany również jako Odin) – najwyższy z bogów z rodów Asów. Podczas gry terenowej w roli Odyna wystąpił K. (Dziedzic).  

{Wisława}

{rozmowa}

{bursztynek}

Średniowieczne techniki obróbki bursztynu w rękach najmłodszych. Wytrwałość, pełne zaangażowanie i koncentracja. I tak przez wiele, wiele godzin.

{Dan}

Ręce snycerza jak zawsze czymś zajęte. Tworzy on rzeczy przepiękne.

{święto plonów}

Bartnik trzymający kołacz z pieca chlebowego i kubek miodu. Pora podziękować za każdą godzinę tego pięknego lata.

{naturalnie}

Dzień po dniu piękne przedmioty i piękni ludzie dbają o naszą naturalną potrzebę odniesienia się do wszystkiego, co nas przyciąga. Ku pięknu, które z natury rzeczy jest proste.

{warkocze}

A po godzinach… No ja idę do Bosej, która zaplata warkocze.

{idę…}

Krok w krok. Ku innej rzeczywistości. Ku wolności od znanego.  

{len}

Dokładny pomiar, tak aby wystarczyło na męskie giezło i suknię dla mnie.

{chwila}

I jeszcze ta chwila. Tuż po wielkim i mocnym uścisku.

{detale}

{poDARek}

Drobne gesty, małe niespodzianki, radości. Małe rzeczy tworzą szczęście.

{DAR – RAD}

Lepinje tak gorące, że nawet spód koszyka jest ciepły. RADość – ogromna.

{kupiono}

Viktoria z wielkim oddaniem i zaangażowaniem rozwija belkę lnu. Jej ruchy płynnie wtapiają się w otoczenie, dając radość i wolność chwili.  

{blagodarim}

Najpiękniejsze i najmocniejsze podziękowania podczas festiwalu od naszego prijatelja z Bałkanów.

{razem}

Patrzę na tych dwoje przy pracy. Ramię w ramię. Len w len.

{poranek}

Załomotało jedno płótno w porannym wietrze. Kramy zamknięte. Wolin jeszcze śpi…

{reko kids}

{k jak kram}

{len z krosna}

{redo kids}

Dbałość o szczegóły: lniane giezełko, ręcznie szyte butki i wełniane skarpetki wykonane ściegiem igłowym – historyczną techniką naalbinding. Wszystko budzi mój zachwyt!

{głodni}

Raz jeszcze, drugie ujęcie – na pamiątkę. I po miodobraniu.

{Dzień Chleba}

Kosz chleba z dobrą wolą. Z miłością moją.

{szczęście jest proste}

Bo przecież każdy ma zasoby, jakieś talenty, z którymi może się dzielić. Oto czwórka szczęśliwców, którym przypadło po placku na głowę.

{slavic shoes}

Moje reko butki. Szyte na miarę przez znajomego skórnika. Wzorowane na znalezisku z Opola, czyli opolanki dla Słowianki.

{na kramie}

Nie tylko chleb i placki. Ale też: kawa, przyprawy, zioła, sól, przetwory. Kocham nasz kram!

{z chlebem…}

…i za chlebem. I tak oto chwyciliśmy szczęście ciepłem swoim rąk. I zaczęło się darzyć.

{półmrok}

Lniane zasłony o gęstym splocie zaciemniają salonik. Przyszły ciepłe pogody i ogród stanął cały w wybujałych trawach oraz w przekwitających kwiatach. Zebrałam pierwszy bukiet jęczmienia i wstawiłam do wazonu….

{u piekarzy}

Zaspakajaliśmy pragnienie wodą z ziołami i kwasem chlebowym, a głód zbożem, czyli chlebem. Kurz już opadł, po jakże pięknym i intensywnych dniach. Dzień Chleba przechodzi do historii.

{nocny wypiek}

Jeden koszyk i około 8 kilogramów chleba.