Kto zna nasze książki, ten wie, że nieraz przytaczaliśmy zdania Anthony’ego Bourdaina. Co więcej? Podróżowaliśmy jego ścieżkami i w miarę możliwości odwiedzaliśmy miejsca w których był… i jadł. Zaprowadził nas do Wenecji, Florencji, Bolonii, Lyonu i Paryża. Wyjątkowo dobrze przygotował nas na Sardynię, z którą był rodzinnie powiązany (druga żona). Przypomniał nam także kultowe miejsca w Berlinie i wykręcił niezły numer w Budapeszcie.

Dzięki programom Anthony’ego jeszcze bardziej poczuliśmy i pokochaliśmy turystykę kulinarną.