Od początku czerwca zajadamy się przepysznymi truskawkami. W tym roku dwuletnie krzaczki dały bardzo dobry plon, więc możemy je jeść do woli. Moja praca nie poszła na marne….
Sąsiad podzielił się z nami rozsadą wczesnej kapusty. Piękne i zdrowe sadzonki już rosną w uprawie współrzędnej, czyli obok karłowej fasoli. Niesamowita jest taka prosta samopomoc sąsiedzka.
Wczoraj przez cały dzień pieliłam i motyczkowałam. Między innymi zagonik truskawek, który zarósł na całego. Później nie mogłam się wyprostować. Po pracy spojrzałam na wyplewione truskawki – wyglądały…
A w paczce same przysmaki z Podlasia. Wszystko to, za czym już tęskniliśmy. Trudno dobrać słowa, żeby wyrazić wdzięczność. Raz jeszcze z serca dziękuję!
Nadal wspominam podlaskie kartacze, bo ujmująca jest kuchnia tradycyjna, lokalna i co najważniejsze – sezonowa. Oparta na przepisach wcześniejszych pokoleń. Kiedyś gotowano należycie. Bo jedzenie to żywienie, czyli życie.
Na pierwszy dzień wiosny była pizza z pieca. Pogodę mamy przepiękną. Żadne tam takie – „w marcu jak w garcu”. Można zjeść pod chmurką i nawet na chwilę…
Czas najwyższy rozgrzać do czerwoności i pełnej gotowości piec chlebowy. Pora na pierwszą po zimie – pizzę! Czwarta pora roku była wyjątkowo krótka i łagodna, no ale pizzy pod…
Na stole podlaska babka ziemniaczana (kugel). Danie zachwycające, proste i bardzo syte. Tradycyjny przepis, którego nie wolno zmieniać, bo zagubi się smak, uleci zapach, przepadnie obyczaj.
Kartacze zwane także cepelinami, pyzami a nawet kołdunami. Wszystko zależy od regionu. Muszą być suto okraszone stopioną słoniną. Ten regionalny przysmak przygotowany został przez Koło Gospodyń Wiejskich. Och, Podlasie!
Liście portulaki mają piękny kształt i bardzo delikatny ogonek. Każdy listek zwrócony jest zawsze ku promieniom słońca. Te malutkie listki są mrozoodporne i naprawdę dają radę bez żadnego okrycia….
Przez całą zimę można zbierać owoce jałowca. Są ciemnoniebieskie, grynszpanowe i czasem aż błyszczą od naturalnego wosku. Szyszkojagody jałowca są uznanym surowcem zielarskim. Każda ilość warta jest zbioru…
Scenariusz poobiedni przewiduje jeszcze kawę i deser. Mamy korzenny piernik, który przyjechał z nami i słodką pamiątkę ze Szczuczyna – orzeszki z kremem czekoladowym. Och! Jak dobrze pamiętam…
Wstaliśmy wcześnie. Światło jeszcze blade. Ogień w chałupie prawie wypalił się. Trzeba przynieść kilka szczapek drewna i mocniej rozpalić w piecu, aby przyrządzić śniadanie mistrzów.
Podróżujemy z własnymi garnkami (to nic nowego). I tylko do miejsc, gdzie możemy gotować na ogniu. I nie jest to dla nas wakacyjny folklor, żaden rustykalny zwyczaj, bo…
W kuchni znalazłam koszyk rozrostowy. Włożyłam do niego nasz chleb i nakryłam do stołu. Śniadania jemy przy długim drewnianym stole z ławami, który stoi w izbie głównej. Przyjemne…
Stół pod oknem, konfitura, gorąca kawa i rogaliki. Wszystko, co potrzeba by cudownie spędzić dzień w domku ogrodnika i jeszcze coś popracować widłami i łopatą.
Idylla cudacznego szczęścia. Naszego! Ot, po prostu kawa i kranz z masą orzechowo-czekoladową. Ciastko, które powstało bez szczególnego przepisu, z pamięci smaków na podniebieniu. Ulepione z włoskich wspomnień,…
Zadowoleni z plonów i uczciwie wykonanej pracy zasiedliśmy do stołu i zjedliśmy sutą porcję gorących pierogów z jabłkami, które przygotowaliśmy dzień wcześniej. Do tego roztopione masło, kleks wiejskiej…
Jest 15 grudnia. Pogoda sprzyjająca – jakieś 9 stopni na plusie. Kopiemy marchew. Trochę później niż w ubiegłym roku, ale to dobrze. Zbiór bardzo pomyślny, godny podzięki. Część…
Czy zima musi być porą bezczynności i ciszy w ogrodzie? Nie. Tym bardziej, że jeszcze jest kawałek jesieni. PS Jarmuż ma się wspaniale. Rośnie i jest coraz smaczniejszy.
Tylko to, co gotujesz z miłością jest prawdziwą strawą dla ciała i ducha. Gotowanie to akt miłości. Najpiękniejszy, codzienny podarunek. Doznawanie, próbowanie, smakowanie. Jedzenie jest naszą radością. Zdjęcie zrobione…
Dokładnie dwa tygodnie temu zebrałam przedostatni mangold. W zależności od odmiany i koloru, burak liściowy ma inny smak. Roślina nie wytwarza korzenia, bo jej jadalną częścią są duże i kolorowe…
Moje grudniowe nowalijki to przede wszystkim – sałata indiańska. Piękne, małe listki, które smakują bardzo świeżo i soczyście. To niepozorne warzywo liściaste ma sporo witaminy C i żelaza,…
Magia tego autentycznego miejsca wymaga takiego, a nie innego spędzania czasu i gotowania na otwartym ogniu. Przy wyborze domu zawsze zwracamy uwagę, czy jest kominek, ale w formie…
Ciasto w podróży musi być naprawdę dobre. Najlepiej gdy jest puszyste, maślane, wilgotne i miło syte. Do tego świeżo zaparzona kawa ze szczyptą rozgrzewającego cynamonu.
Wczoraj uświadomiłam sobie, że to nie ja uprawiam ogród. Nie, to jest zupełnie inaczej. To ogród mnie uprawia (!) i kształtuje, by dać mi wyjątkowe szczęście, radość i dumę,…
Gdy kończy się chleb, pieczemy szybkie, śniadaniowe bułki. Są maślane, puszyste i lekko słodkie. Najlepsze wychodzą z piekarnika à la prodiż. Więcej informacji znajdziecie tu {link}.
Z pamiętnika ogrodnika. Druga połowa października. Ścinam przedostatnią kalarepę o wadze 3 kilo. Rosła w pełnym słońcu, na kompoście i prawie bez podlewania. Za rok chyba będę startować…
Stopniowo wykopuję marchew: białą, żółtą i fioletową i zachwycam się starymi odmianami, które wyróżniają się wielobarwnymi korzeniami i niebywałym smakiem.
W dalszym ciągu zbieram cukinie z kwiatami (mam ich ile dusza zapragnie). Może to dlatego, że zawsze gdy byłam we Włoszech, to wzdychałam na widok malutkich cukinii, które…
Samodzielne pozyskiwanie nasion to proces długi i nieco żmudny. Ale to jedyna droga do samowystarczalności i przetrwania starych odmian. Bardzo mnie to fascynuje. Tym bardziej, że mam gwarancję czystości…
Gdzieś daleko na południe leży Patagonia. A u mnie – istna Patisonia! Warzywo nie tyle nieznane, co nieco zapomniane. A może zbytnio wyparte przez inne gatunki dyniowate? Ale w moim ogrodzie zajmuje…
Co posiejesz, to zbierzesz. Nie dotyczy tylko warzyw i nasion, ale także a może przede wszystkim (!) każdej naszej myśli. Inaczej mówiąc, każda myśl – dobra i zła –…
Partiami zbieram rosyjskie ogórki (żółte i brązowe) oraz cebulę florencką. Muszę przyznać, że coraz bardziej fascynują mnie stare odmiany warzyw. Te rzadko spotkane ogórki są najlepsze jakie jadłam…
Ogród wolności i miłości. Do tego jeszcze uprawa współrzędna. Nie walczę z każdym chwastem – (one też chcą żyć). Pokrzywę uwielbiam, bo przecież karmi mnie i leczy. Wciąż…
Do miski powędrowały: kolorowe marchewki, pietruszka i buraczki z regularnego przerzedzania wschodów. Jest też cebula, kalarepa, fasolka szparagowa i trochę liści jarmużu. Będzie zupa jarzynowa, co ma wszystkie inne…
Zdecydowanie to jest rok fasoli szparagowej, której okres zbiorów bardzo się wydłużył. Największy plon uzyskałam z fasoli karłowej, krzaczastej i to jeszcze nie koniec.
Chleby przełożone do koszyków rozrostowych. Spokojnie wyrastają przy wystudzonym piecu. Tarta z letnich jabłek czeka na pokrojenie. Życie im bardziej proste – tym piękniejsze!
Sąsiedzka wymiana trwa w najlepsze! Ostatnio dostaliśmy jajka gęsie. Żółtko – przepyszne! Zawiera dużo witamin i jeszcze idealne proporcje kwasów omega-3 i omega-6, beta-karoten oraz retinol.