Tag: gardenPage 1 of 14
Grubosz patrzy przez szybę na jesienny krajobraz bez liści.
Posprzątałam kącik z doniczkami i teraz mam takie mini centrum ogrodnicze.
Zimowa rzepa obrodziła… i zachwyciła. To niepozorne warzywo świetnie nadaje się na frytki. Na drugi rok posiejemy dwa rzędy więcej.
W kalendarzu rozpoczął się grudzień. Rano był przymrozek, ale ziemia jeszcze nie skuta. Przyniosłam koszyk warzyw na zupę. Prosto z gruntu: marchew, por, pietruszka, czarna rzepa i mangold….
Tymczasem w ogrodzie nadal dużo życia. Właśnie zebrałam sporo blitvy. Serbskie nasiona dały zachwycający plon. Oczywiście bałkańską zieleninę przygotuję z ziemniaki, oliwą i czosnkiem, czyli blitva s krumpirom.
Przedwczoraj było +13 stopni. Świeciło słońce, nie było wiatru i dzień był tak piękny i miły, że trudno nas było zagonić do domu. Wietrzyłam pościel i grabiłam liście,…
Macedońska wieś wzrusza i zachwyca. I z całą pewnością dostarcza nam wielu niezapomnianych wrażeń. Wszystko wygląda inaczej. No może kury są podobne jak u nas, ale też nie wszystkie.
Dojechaliśmy do najdalej położonego kantonu Bośni i Hercegowiny, który jako jedyny bośniacki kanton ma dostęp do morza Adriatyckiego. Uroczy stary płotek prowadzi do naszego wakacyjnego domu (kuća).
Mijamy kolejne zielone oazy nad piękną rzeką Bregavą. Domy całkowicie pochłonęła gęsta zieleń. Nawet dachy ledwo wystają zza drzew i zarośli.
Mangold, chrzan, szczypiorek czosnkowy. Wszystko jasne – będzie zielona tarta.
Przydomowa rozsada oliwek w uroczym miasteczku Stolac nad Bregavą.
Kolejny nocleg przypada w północnej części Chorwacji. Uzdrowiskowe miasteczko Varaždinske Toplice ma w sobie dużo uroku. Tu także znajdujemy ujęcie wody zdrojowej, która nam bardzo smakuje.
W miedzianym garnuszku jajka do żurku. Nie są malowane ani sztucznie barwione. To kury araukany znoszą takie piękne jajka.
Przebiśniegi już przekwitły. Krokusy prawie też. Ale z coraz bardziej ogrzanej ziemi wychodzą szafirki i żonkile, które bardzo lubię.
Pełną parą ruszyliśmy do ogrodu. Po wiosennym wzruszeniu ziemi przyszła pora na wczesne siewy do gruntu: marchwi, pietruszki i szpinaku. W tym roku marchew dostała naprawdę długi zagonik….
Przed zimą nie zbieram wszystkich nasion i owoców – zostawiam dla braci mniejszych. W podzięce otrzymuję przenoszenie roślin i różnorakie nasadzenia np: jarmuż pod wielkim i ciemnym świerkiem.
Ku uciesze wszystkiego, co czuje i żyje. Kwiaty rozkwitają nie tylko dla własnego piękna.
Ptaki w ogrodzie podlatują, by skosztować nasion jesionu. W „noskach” jest ich jeszcze całkiem sporo.
Razem naznosiliśmy chrustu. Ale nie będzie z tego wielkiego ogniska, by płomień strzelił wysoko. Zostaje do rozpalania pieca chlebowego.
Kwiaty cebulowe mają to do siebie, że wracają. Czasem się nawet przenoszą, ale wracają.
Nowe do wazonu. Bazie wierzbowe – jedne z najbardziej charakterystycznych oznak wiosny. Bardzo lubię.
Na pierwszym planie śliwa ałcza, na drugiem: zaorana ziemia poletka uprawnego. Wszystko mamy gotowe do pierwszego siewu.
1) Ciemiernik 2) Widziałam już pierwszą pszczółkę 3) Doniczki czekają na swoje rośliny 4) Kotki na czerwonej leszczynie.
Pierwsze przebiśniegi pojawiły się cieniu olbrzymiego drzewa, zwrócone ku światłu i ledwo zieleniejącej dolinie. Zachwyt.
1) Kącik z doniczkami 2) Nowy pęd porzeczki i kropla 3) Stary ul 4) Ziołowe grządki pod białą budką.
To, co czujemy, jest tym, co przyciągamy do siebie. I właśnie tego będziemy doświadczać. Dziś był naprawdę piękny i słoneczny dzień. Każdego dnia przybywa światła… i coraz dłużej jest jasno. …
Ciemiernik pod starym drzewem szykuje się do rozkwitu. Ma mało liści, ale kwiatów całkiem sporo. Lubię je bardzo, bo to jedne z nielicznych kwiatów kwitnących zimą.
Po śniadaniu oddaliłam się do ogrodu. Jest ciepło, ale nadal mokro i błotniście. Mimo to, pozbierałam szyszki, które będą mi potrzebne do rozłożenia pod borówkę amerykańską. Popatrzyłam także…
Dyndający nad ogniem kociołek to jest radość i oczywiście zapowiedź uczty.
To już naprawdę ostatni dzwonek na bielenie drzewek owocowych. Zatem mieszamy wapno z wodą, gliną… i zabieramy się do pracy. Do mieszanki przydałby się jeszcze krowieniec.
Nasze drzewa owocowe zostały mocno przycięte. Wierzymy, że dobrze przeprowadzone cięcie będzie miało wpływ na jakość i wielkość plonów. Gałęziówki jest bardzo dużo i trzeba ją uporządkować przed…
Marokański koszyk z cebulą z własnej uprawy. Zapasy powinny nam wystarczyć do połowy lutego. Później trzeba będzie kupić.
Zazwyczaj dopiero w zimie wyłuskuję nasiona fasoli. Robię to na bieżąco, aby jak najdłużej trzymać fasolę w wysuszonych strąkach. I oto miseczka z pięknymi ziarnami fasoli żurawinowej (Borlotti)…