Bardzo podoba mi się ten koszyk, który jeszcze znajdziecie w moim sklepiku. Jeśli nikt go nie przygarnie, to zostanie z nami. Ma świetny i rzadko spotykany kształt oraz jedno ucho. Może pełnić funkcję małej tacy, bo do środka wchodzi talerz. Widzę w nim dużo cieplutkich bułeczek podczas weekendowego śniadania. W ogóle mam słabość do wikliny.