Podczas ostatniego wyjazdu zrobiliśmy około 2000 kilometrów. Z czego nie więcej niż 50 kilometrów autostradą i trasami szybkiego ruchu. Tylko podczas jazdy bocznymi i zapomnianymi drogami można doznać…
Te wszystkie podróże. Dalekie lub zupełnie bliskie. To jest nasz majątek. Podróżujemy i doświadczamy – to nas wzbogaca. Nie tyle nasze życie, co wnętrze. Szczęście nie jest zewnętrzne….
Malowniczy domek z okiennicami i zadbany, przydomowy ogródek. I jeszcze podwórko ukryte za drewnianą bramą. Tykocin jest najmniej przebudowanym małym miasteczkiem na Podlasiu. Ale, co tak naprawdę świadczy o…
Nadal wspominam podlaskie kartacze, bo ujmująca jest kuchnia tradycyjna, lokalna i co najważniejsze – sezonowa. Oparta na przepisach wcześniejszych pokoleń. Kiedyś gotowano należycie. Bo jedzenie to żywienie, czyli życie.
Wywar z kory i liści głogu stosowany był kiedyś jako czerwony barwnik do tkanin. Dobrze, że wciąż można go spotkać w wiejskich ogrodach, przydomowych ogródkach, małych parkach. Piękny krzew…
Spacerujemy po niewielkim placu rynkowym w Goniądzu. Naszą uwagę przykuwają czerwone studnie. Są cztery – na każdym rogu placu. Cembrowina murowana, pomalowana na biało. Góra studni przykryta „ołówkowym”…
Kiedy tak przedzieraliśmy się przez splątaną gęstwę zarośli, wokół zrobiło się bardzo cicho. Powoli podchodzimy bliżej. Suche gałęzie łamią się pod butami. Łoś stoi jak zaczarowany i patrzy…
Spoglądam na werandę z bardzo starym daszkiem z blachy. Po prawej stronie drzwi, u góry, ułożona ze szprosów gwiazda Dawida. W oknach małe szybki, niektóre zamalowane farbą. Od…
Dom jest zorientowany frontem do placu w Tykocinie. Wpisany do rejestru zabytków. Budynek pełni funkcję muzeum oraz jest siedzibą Fundacji Centrum Badań nad Historią i Kulturą Małych Miast….
Piękne miejsce na sklep z towarami kolonialnymi. Oczami wyobraźni widzę także sklepik z wikliną, gdzie można nabyć artykuły gospodarstwa domowego: drewniane szczotki, emaliowane wiadra, sznurki, szare mydła i inne…
Podążam wzrokiem za jego posturą. Cóż to za imponujące i piękne zwierzę, które tak rzadko można zobaczyć w jego naturalnym środowisku. Posuwam się o krok dalej… i widzę, że…
Uzbrojona w aparat (z nie najlepszym obiektywem do takich zadań), wchodzę do świata zwierząt. Rozglądam się w mgłym świetle poranka i nagle dostrzegam łosia (!) stającego wśród brzóz….
Nadeszła chwila, by wyruszyć na spotkanie z łosiem – Królem Bagien Biebrzańskich. Być może przed taką wyprawą należałoby: coś poczytać, zasięgnąć porady, wynająć przewodnika po Parku Narodowych lub przynajmniej podpytać tubylców…
Czas sprawia, że z bezpowrotnie znikają pewne kierunki ze szlaków turystycznych. Na szczęście nie zawsze, więc należy szukać po swojemu i odwiedzać miejsca zapomniane. PS Droga Basiu, byłam…
Na stole podlaska babka ziemniaczana (kugel). Danie zachwycające, proste i bardzo syte. Tradycyjny przepis, którego nie wolno zmieniać, bo zagubi się smak, uleci zapach, przepadnie obyczaj.
Tykocińskie zaułki mają wiele uroku. Ten jest tuż obok restauracji Tejsza, która mieści się w suterenie w budynku muzeum. Na ich stronie przeczytałam takie zdanie: „Zwiedzać świat i nie…
Kartacze zwane także cepelinami, pyzami a nawet kołdunami. Wszystko zależy od regionu. Muszą być suto okraszone stopioną słoniną. Ten regionalny przysmak przygotowany został przez Koło Gospodyń Wiejskich. Och, Podlasie!
W nadbiebrzańskich lasach dominuje brzoza. Porasta moczary, liczne rozlewiska, polany i tworzy całe połacie brzezin. Jeszcze nigdy nie widziałam tak pięknych lasów brzozowych.
Każde miejsce ma swoją energię. Dobrą lub złą – czasem obojętną. W chacie pod drewnianym gontem nie byliśmy jako obcy, a jako bratnie dusze. Wspólne obcowanie było czymś więcej….
Łapię chwile, które wypełniają dobre dni. Łapię i zamykam w okieneczko. Gdy pomyśleć nad tym chwilę, na piękny dzień niewiele trzeba. Wystarczy ta chwila.
Bór świerkowy tworzy w parku lite drzewostany. Szumi, wabi zapachem i opowiada historię. Wiecznie zielony pech pokrywa dno lasu, poszycie i wiele kamieni.
Chata jest bardzo stara, zabytkowa. Wyjątkowa ze względu na dach, który jest pokryty drewnianym gontem. Będąc na strychu czułam przepiękny zapach poszycia. Wewnątrz domu niedzisiejszy klimat, który szybko…
Pogodę mamy znakomitą. Codziennie wita nas świeży, słoneczny poranek. Żadnego deszczu, żadnej szarugi. Dni pogodne, noce gwieździste. Toteż już jest za co dziękować.
Scenariusz poobiedni przewiduje jeszcze kawę i deser. Mamy korzenny piernik, który przyjechał z nami i słodką pamiątkę ze Szczuczyna – orzeszki z kremem czekoladowym. Och! Jak dobrze pamiętam…
Szczuczyn – miasteczko w powiecie grajewskim. Z nieskrywaną ciekawością idziemy w głąb uliczek. Zorki usilnie szuka pewnego podwórka i starego domu. Dzień płynie z wolna na poszukiwaniu własnych korzeni. Wracają…
Wieczorem w przeddzień wyjazdu do Biebrzańskiego Parku Narodowego zastanawiamy się, czy uda nam się zobaczyć łosia w jego naturalnym otoczeniu? Szansa jest – i na to bardzo liczymy,…
Wstaliśmy wcześnie. Światło jeszcze blade. Ogień w chałupie prawie wypalił się. Trzeba przynieść kilka szczapek drewna i mocniej rozpalić w piecu, aby przyrządzić śniadanie mistrzów.
Podróżujemy z własnymi garnkami (to nic nowego). I tylko do miejsc, gdzie możemy gotować na ogniu. I nie jest to dla nas wakacyjny folklor, żaden rustykalny zwyczaj, bo…
Miłośniczka serialu Przystanek Alaska (Northern Exposure) w PRL-owskim kożuchu. Na twarzy lekkie rumieńce po długim spacerze. Podobny kożuch nosił główny bohater filmu – Joel Fleischman. PS Totem też się…
W kuchni znalazłam koszyk rozrostowy. Włożyłam do niego nasz chleb i nakryłam do stołu. Śniadania jemy przy długim drewnianym stole z ławami, który stoi w izbie głównej. Przyjemne…
Chata jest bardzo stara. Cudownie staroświecka, niemalże muzealna. Wszędzie panuje niegdysiejszy klimat – taki, który był dawniej. Bardzo nam to odpowiada.