{together}

Podążam wzrokiem za jego posturą. Cóż to za imponujące i piękne zwierzę, które tak rzadko można zobaczyć w jego naturalnym środowisku. Posuwam się o krok dalej… i widzę, że na równe nogi zerwał się drugi osobnik, który najprawdopodobniej uciął sobie drzemkę po śniadaniu.

 

← Previous post

Next post →

4 Comments

  1. lavenda

    Piękne i bliskie, jak widać, spotkanie. Udało się Wam je utrwalić 🙂 Ja czasami spotykam sarny, przychodzą na posiłek niedaleko mojego domu. Cudowny to obrazek!

  2. Tak, to było wyjątkowe i naprawdę bliskie spotkanie z łosiami. Muszę powiedzieć, że robią wrażenie i są bardzo sympatyczne 🙂
    Sarny bardzo często spotkamy przy naszym sadzie. Jesienią mamy też rykowisko.
    Jest co słuchać ;-))) Ryk przeogromny!

  3. lavenda

    Wyobrażam sobie! I powiem, że nie miałabym nic przeciwko takim widokom i odgłosom. Tak jak Was, cieszy mnie każdy dowód na to, że jeszcze są takie miejsca i taki zwierzęta.

  4. Tak, to wielka radość widzieć takie piękne i duże zwierzęta w ich naturalnym świecie.
    Tym bardziej, że przez ostatnie lata ich populacja jest odbudowywana. Był czas, że polskiego łosia wybito niemalże do zera.
    Jak to usłyszałam, to mnie serce zakuło.
    A to wszystko z ręki człowieka o czarnej duszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.