{quality fabrics}

Zamiłowanie do dobrych i wysokogatunkowych tkanin mam po Mamie. To właśnie Ona nauczyła mnie, że wiskoza chłodzi, żorżeta jest lejąca i kobieca, elano-wełna ładnie układa się i dobrze nosi, jakościowa wełna nie gryzie, len będzie zawsze pognieciony. Zaś jedwab nie lubi wody ani nawet kropli perfum.
Tęsknię okropnie. Chociaż minęło już tyle lat…

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. Malgosia

    Piekne wspomnienia! Moja mama tez mnie nauczyla tego. i rozpoznawac tkanine na dotyk, czym nieodmiennie szokuje wiekszosc tutejszych kolezanek. I ucze moja corke 🙂

  2. Pięknie!
    Ja też na dotyk rozpoznam większość tkanin. Radość sprawia mi dotykanie wszystkich naturalnych. No ale czasem trzeba też dotknąć wszystkie sztuczne domieszki: akryl, poliakryl. Stylony i tkaniny poliestrowe – dakron, tergal.
    Czasem nawet dokładnie podam zawartość procentową.
    Moja Mama kochała porządne materiały i wysokie krawiectwo.
    Ściskam Cię mocno Bratnia Duszo 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.