Czasu nie marnujemy – chyżo wstajemy, bo każdej minuty nam szkoda. I już Zorki leci do kuchni kroić chleb i gotować jajka. Wszyscy biorą udział w szykowaniu śniadania….
Oto nasza najmłodsza podopieczna. Dość charakterna, żywiołowa i wyrywna, ale szybko nawiązałyśmy dobry kontakt i współpracę. Po kilku dniach dała się nawet przytulić i głaskać. Zauważyłam, że jej…
Posadziłam kolejne nasiona i ostatnią (wiosenną) dostawę drzewek w ramach projektu ratujemy stare odmiany drzew owocowych. Teraz czekam na deszcz. Właśnie zaczyna padać.
Wreszcie zaniosłam do krawca moją zdobycz – vintage marynarkę, która wymaga odpowiedniego dopasowania. Wiem, że przeróbce krawieckiej będzie w ścisłej trójce ulubionych, wełnianych marynarek. Nie może być inaczej!
27 lutego. Dzień w Stralsundzie. Pogoda doskonała. W końcu można poluźnić płaszcz, więc wełniana bosmanka rozpięta, szalik zarzucony niedbale, brak rękawiczek. W cieniu +13 stopni. Zostaliśmy dłużej niż…
Tylko koc z wełny grzeje jak grzać powinien. To samo tyczy się swetrów, czapek i rękawiczek. Owszem może być jeszcze domieszka bawełny, wiskozy i innych włókien naturalnych, nierzadko…
Równy ścieg, idealne dopasowanie i ciepła wełna. Naprawdę nie marzną w nich paluszki. Więcej na temat rękawiczek pod kolejnym postem. Rękodzieło: Bagli
W końcu możemy zwolnić… i odpocząć. Na końcówce roku mamy błogą labę, na którą zapracowaliśmy. Ostatnio dużo się działo. Momentami wydawało nam się, że mieszkamy aucie, wśród skrzynek…
Pudełko. Stawiam jedno na drugim. Pudełko na pudełku. I wciąż dokładam kolejne pudełka. Na małym metrażu są konieczne. Porządkują i ułatwiają przechowywanie. Lubię pudełka. Najlepiej jeśli są stare…
W second-handach wyszukuję przede wszystkim: dobrych i naturalnych materiałów, ponadczasowych fasonów, klasycznych kolorów i porządnych marek. Takich, których raczej nie kupię ze sklepowej półki ani nie zamówię w…
Z tej pięknej wełny będzie marynarka. Przedłużona do połowy uda. Oczywiście dwurzędowa, z mocno zarysowanymi klapami. Jeszcze szukam inspiracji. Ostatnio u Toma Forda.
Zamiłowanie do dobrych i wysokogatunkowych tkanin mam po Mamie. To właśnie Ona nauczyła mnie, że wiskoza chłodzi, żorżeta jest lejąca i kobieca, elano-wełna ładnie układa się i dobrze…
Zestaw startowy i obowiązkowy, czyli granatowa marynarka z jakościowej wełny. Z typowymi złotymi guzikami oraz koszulka w paseczki. Może to i nudne… i takie klasyczne, ale mało jest…
Gdy pogoda w kratkę, noszę kratę. Nieśmiertelny deseń, który kojarzy mi się Anglią, ale nie tylko. Pasuje także do Paryża, bo jest glamour i chic. Ten elegancki motyw…
I jeszcze myśl, którą wpisuję pod #tuesday. Słowa gdzieś zasłyszane, ale natychmiast do mnie przyległy i zostały. „Wybieraj myśli jak ubrania. Pozostawiaj tylko te dobre.” Hm… jakie to…
Zorki testuje światłomierz, który sam opracował. Jest to kolejny produkt z linii Paper goods, który już wkrótce będziecie mogli kupić. Będą dwie wersje: angielska i polska. Światłomierz wygląda…
Uwielbiam męskie krawaty i często je kupuję. Ku mojej radości, Zorki lubi je nosić… i kolekcjonować. Na zdjęciu: dwa z ostatnich. Oczywiście – 100% wełna i 100% vintage.
…Zmierzam w odpowiednim kierunku i czuję, że wszystko jest takie jak być powinno. Ale do takiej pewności potrzebuję umiejętności koncentrowania się na najważniejszych kwestiach. Dowiodłam tego, że dominujące…
Krótka sjesta, która w żaden sposób nie wywołuje poczucia straconego czasu. Bo przecież sobota musi się trochę różnić od poniedziałku i środy. Czwartku i wtorku.
Z nadejściem pierwszych mrozów ubieram wełniane skarpety i sięgam po rozgrzewającą powieść. PS Mało atrakcyjne i krzykliwe okładki książek oprawiam w biały lub szary papier. Taka przypadłość.
Wielkie otulenie, przytulenie i okrycie. A nawet odkrycie! Tak, odkrycie polskiej i młodej firmy Dreamcatcher. Cieszę się bardzo, że mogłam pstryknąć dla nich tych kilka ujęć. Zdjęcie: Leica…
Ponownie wracam do sesji zdjęciowej dla Dreamcatcher by Paula Glanc. Tyle tylko, że tym razem publikuję zdjęcie wykonane aparatem analogowym Leica M6, Elmar 50/2,8. Film: Ilford HP5 PLUS…
Bez planów i oczekiwań, ale z wielką nadzieją, że zdrowie dopisze. Reszta to kwestia nas samych… Bo zdrowy człowiek może wiele. Może bardzo dużo! Może co rusz zrobić…