Z perspektywy chodnika obserwowałam gruntowną renowację starej willi… i czekałam na efekt końcowy. Muszę przyznać, że na tę chwilę jest to najładniejszy dom w moim mieście. Wygląda jak z katalogu Lexington Company. Zachwyca mnie drewniana elewacja, oryginalny kolor oraz ogromne okna z głowiczkami, listwami i szprosami.