{lecsó}

Leczo wjechało na stół prosto z węgierskiego kotła. Danie z przytupem, na poważnie, bez przepisu na skróty. Syte, treściwe i z dokładką.

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. Ach! Delicja!

  2. Jadłabym nawet teraz. Po nocy ;-)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.