{fresh country eggs}

Liczą się tylko jajka od kur szczęśliwych, wolnych. Pewien ich zapas daje nam poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Do tego własny chleb, wiejskie masło i mleko od gospodarza. I jeszcze zielone z grządki.
To są dla nas smaki najwyższe. Dobry dobrobyt.

← Previous post

Next post →

3 Comments

  1. Barbara

    I TO wszystko razem nazywa się … szczęście❤. Mam jajka od szczęśliwych kur, które 3 sztuki mieszkają w małym kurniku, z piętrowymi „siedziskami”wyścielonymi sianem. Tak jest u mojego brata ciotecznego. Nie mogą się z niczym równać…tak jak ze swoim chlebem❤. Teraz piekę chleb w garnku żeliwnym co tydzień i przynosi mi to ogromną radość…a zwłaszcza pierwsza kromka i oczywiście z masełkiem….ale tego nie robię😊😉. Ściskam mocno😘❤.

  2. Pięknie!
    Już widzę ten kurniczek z pięterkami :-)))
    Brawo za Twoje chleby. Robisz bardzo duże postępy. No i jesteś wytrwała. Sama zobaczysz, że każdy kolejny chleb będzie piękniejszy, bo smak to już ma boski!
    Tak trzymać!
    Ściskam mocno :***

  3. Barbara

    Zrobię kiedy zdjęcie tych pięterek w kurniku:-). Tak, z każdym chlebem jest ciekawiej…daleko mi do doskonałości, ale jest radość z pieczenia i rozkrojenia chleba…jak wyszedł:-). Marzy mi się kiedyś Tartine , ale daleka droga do niego, ale kiedyś spróbuję:-). Dziękuje MIMI za miłe literki😘😘. Ściskam mocno❤❤❤.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.