{bez tytułu… i zdjęcia}

„Kochaj ludzi, nie zazdrość im.” Oto moja maksyma. Zwięźle i mocno sformułowana myśl, która zawiera ważną zasadę postępowania. Już dawno wyzbyłam się zazdrości i zyskałam bardzo dużo. Ot, choćby to, że wszystko mocniej mnie cieszy. Czuję się lepiej, szczęśliwiej i lżej. Wiem i czuję, gdy dobra energia przepływa, krąży i zatacza koło. Pisałam o tym w naszych brulionach, ale drobne przypomnienie nie zaszkodzi. Dlatego raz jeszcze: „Kochaj ludzi, nie zazdrość im.”
Zazdrość jest bardzo poważną słabością, która szybko narasta. I nawet nie wiadomo kiedy już tylko połowicznie coś nas cieszy. Przestajemy panować nad sobą. Mówimy skrótami, oszukujemy się… Zazdrość zabija wszystko. Niszczy najdrobniejsze przyjemności i codzienne chwile zapatrzenia. Doprowadza do tego, że nie potrafimy z radością oglądać nawet ładnego zdjęcia. Straszne, prawda? Dlatego dziś post bez zdjęcia. Niech tym razem słowa mają większą siłę.