Będąc w łazience zupełnie nagle i niespodziewanie poczułem w nozdrzach zapach perfum z Belgradu. Oto ów boski zapach stworzył sam właściciel – Majstor Nenad J. Oprócz perfum otrzymaliśmy także: niebywałe przyjęcie, czekoladki i wzruszającą lekcje miłości (w staroserbskim języku!). Nigdy tego nie zapomnę! Ciągła wdzięczność. Blagodarim!

PS Wrócimy tam koniecznie.