Pod wieczór pachnący i cichy idę na skraj mojego ogrodu narwać bzu. Idę i myślę o wierszu „Rwanie bzu”, który idealnie opisuję tę czynność.

Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
J. Tuwim