Niespiesznie idziemy zielonym pasem przy zalewie. A przy ścieżkach sosny nadmorskie. Uwielbiam ich zapach. Szczególnie latem, w upalny dzień. Ale teraz też pachną pięknie – chociaż inaczej – bardziej mokro, świeżo. W rozproszeniu gibkie brzozy, które w pas się kłaniają.
![](https://i0.wp.com/www.mikantor.pl/wp-content/uploads/2020/02/las-1.jpeg?fit=600%2C800&ssl=1)
Dodaj komentarz