{dark morning}

Koniec listopada. Rano egipskie ciemności. Dwa stopnie na plusie. Parzymy kawę do termosu, bierzemy słoik zupy i jedziemy kopać marchew.

← Previous post

Next post →

4 Comments

  1. Kontakt z naturą od rana…super perspektywa, zmienia optykę na caly dzien😊😚

  2. Tak. To prawda.
    Pod wieczór padliśmy, bo pracy było bardzo dużo.
    Ale chyba najbardziej zmęczyło nas zimno.
    Ciepłe całuski :*

  3. Jesteście wspaniali i dzielni!!..podziwiam szczerze i również przesyłam gorące ..na rozgrzewkę😊

  4. Dzięki, Ela 🙂
    To krzepiące i bardzo budujące, że Ktoś nas podziwia 🙂
    Bardzo dziękujemy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.