{gratefulness}

Czegośmy żądali, tegośmy doczekali….

Pożegnałam stary rok z ogromną wdzięcznością. To był bardzo dobry rok. Dużo się działo i poczyniliśmy spore i odważne zmiany w życiu. Z cała stanowczością pożegnaliśmy pewne strefy komfortu i ruszyliśmy po nowe.

Niczego nie żałujemy, wręcz przeciwnie – jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia. Bo przecież żeby przyszło nowe, trzeba temu zrobić miejsce.

Wyzbyliśmy się utyskiwania, marudzenia. Przestaliśmy narzekać na pędzący czas i zdaliśmy sobie sprawę, że czas jest narzędziem systemowym – nie naszym! My już inaczej go postrzegamy, zupełnie inaczej. Odstąpiliśmy od zabiegania o rzeczy niepotrzebne i stanowczo przestaliśmy żyć życiem innych. Automatycznie zyskaliśmy czas i bardziej zaczęliśmy dbać o siebie. Wszystko to było warte przeżycia. I tak gwoli prawdy: nie ważne jest to ile zrobiliśmy, ale przede wszystkim to, jak wiele miłości włożyliśmy w swoje czynny i zmiany.

Wiem, że zebraliśmy to, co zasialiśmy, ale to samo nie przyszło.

To był bardzo obfity rok.

Dziękuję.

 

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. Dobrego nowego roku, obfitości w plonach i w czasie dla siebie! Byście dalej robili życie po swojemu i dla siebie! Uściski

  2. Dziękujemy bardzo. Tak będzie!
    Wierzymy w ten rok… i w siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.