{with Friends}

Stół. Duży, stabilny i masywny. Ważne i porządne Dzieło Gospodarza. Do komplety są dwie ławy. Ilekroć go widzę, to wiem, że ten prosty mebel nas łączy. Po prostu skupia i jednoczy. Te wszystkie gorące obiady, rozlane wina, strzelające szampany, przyjęcia urodzinowe. Z trójką z przodu, czwórką z przodu i tak dalej…
I gdy piszę te słowa, przychodzi mi na myśl cudowny wiersz K.I.Gałczyńskiego „Ocalić od zapomnienia”. Słowa rozsławił Marek Grechuta. Zatem zaśpiewajmy.

Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?

Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.

Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?


taram, taram, ta… ra ra ra ra ra ra ram…

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. No teraz, to mnie wzruszyłaś na amen!
    Dziękuję za każdą literkę, a każde wspomnienie, za każdy kadr przez Was uchwycony…
    Nasi❤

  2. Muszę Cię czasem wzruszyć, żeby poruszyć ❤
    Dziękujemy i do szybkiego!
    Wasi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.