Tag: myhomePage 3 of 15
Ile w fajności tej chwili jest udziału tej kawy. Dużo przyjemności dostarcza nam przygotowanie i podawanie kawy.
Uporządkowałam siebie i swój świat. To nie było trudne. Nie czekam na wielkie podróże. I nie jest mi z tego powodu ani źle, ani smutno. Wręcz przeciwnie –…
Przeglądam zdjęcia. Bardzo dawno tego nie robiłam. Na dłużej zatrzymują mnie wszystkie ujęcia z ostatnich wakacji we Włoszech. Muszę je Wam pokazać.
Teraz, kiedy nadeszły ciemniejsze popołudnia, dom otulają zapachy: przypraw, kawy (do 16:00) i naturalnych świec. I w ogóle jest fajnie… i dobrze.
Ciepła chwila przy kawie. I to serdeczne uczucie, które pochodzi z niezakłóconej, prostej powszedniości zwykłego dnia. Aż trudno uwierzyć, że już koniec grudnia. Koniec roku. PS Jutro wpadnę…
Stopniowo i sukcesywnie zbliżam się idealnego makowca. Takiego jakiego pamiętam z dzieciństwa. Nie mam przepisu, ale mam pamięć smaku na podniebieniu. Wkrótce zrobię kolejną próbę.
A kiedy ręka uchyla zasłony i świat po nocy jawi się widzialny.
Dziś wielka koniunkcja Jowisza i Saturna w Wodniku. Astrologicznie to bardzo niezwykły dzień, który rozpoczyna nową erę. A na świątecznym drzewku przysiadły świetliki, które przyświecają zmianom naszego myślenia….
Piękny dzień dobiega końca. Gotowaliśmy, piekliśmy i słuchaliśmy ulubionych płyt. Radości i uśmiechu przysparzał nam Nino Rota (Giovanni Rota) – włoski kompozytor muzyki filmowej. Jego utwory nacechowane są głęboką (jak…
Czas najwyższy czyścić srebrne, rosyjskie sztućce i platery.
Espresso angażuje wszystkie zmysły, głównie oczy. Dlatego powinno być perfekcyjnie zaparzone i podane w odpowiedniej filiżance. W naszym domu jest coś z kawiarnii.
Popołudniowa herbata i jedno zdjęcie. Dziś to wszystko, co istnieje w moim małym światku. Tu nikt nie karmi strachu.
Patrzeć oczami chwili i niczego się nie bać. Afirmować, bo przecież jesteśmy tym, co wielokrotnie powtarzamy. Żadna to filozofia. To tylko prawda.
Kawa z filiżance z Budapesztu. Rzecz godna wspomnień, bo o tę filiżankę nieźle zawalczył Gero i Zorki. I jeszcze bibułka z najstarszej kawiarnii w Turynie „Al Bicerin”, która…
Czytam stare książki, bo wolę uczyć się od tych, którzy żyli w innych czasach, gdzie piękno i miłość były wartościami najwyższymi. W współczesnych książkach jest za dużo krzyku….
Myśli przy kawie są ciepłe, słodkie i dobre. Rzecz jasna. Chwila radości.
Jasność lgnie do jasności. I to jest pozytywna energia, która nie zasila zła ani mroku. W każdej chwili możesz być dla kogoś dobrym światłem.
I nastały dni grudniowe, najkrótsze w roku. Dni ciemniejące tuż po piętnastej. Ale niebawem, bo już 21 grudnia zacznie się to zmieniać i iść ku jasności.
Z wieloma książkami kucharskimi po prostu się rozstałam, ale The Tucci Cookbook wciąż w użyciu. Książkę dostałam od mojej serdecznej Czytelniczki – Kasi. Jest dla mnie bardzo cenną pozycją. Dodam…
Pachnie i uwodzi. I jeszcze serwuje najlepsze chwile w ciągu każdego dnia.
Siedź! Nie wstawaj… Za chwilę zrobisz drugą kawę i zjemy jeszcze kawałek placka, co?
Koniec listopada. Rano egipskie ciemności. Dwa stopnie na plusie. Parzymy kawę do termosu, bierzemy słoik zupy i jedziemy kopać marchew.
Napijmy się kawy z wiśniówką. Może jesteśmy staromodni, ale lubimy takie dekadenckie połączenia. Domowy ajerkoniak także.