Tag: holidayPage 23 of 27

{vintage „hario”}

Woda zagotowana na kuchence turystycznej. Można parzyć kawę! Kubki też się grzeją, bo nikt nie lubi zimnej kawy.

{parking leśny}

Rozkładamy wszystko, co mamy w koszu piknikowym (jest tego trochę). Piękna pogoda i zaciszny parking leśny pozwalają na godzinną przerwę w podróży.

{autumn holiday}

Prawdziwa podróż zaczyna się od zapakowania pierwszej rzeczy.

{polish village}

Przeglądam zdjęcia i wciąż wspominam. Szczerze mówiąc, liczę w myślach chwile, po które chciałabym tam wrócić.

{next to barn}

{baked beans}

Żadna przyprawa świata – nawet najdroższa – nie doprawi dania lepiej niż ogień.

{small river}

{under the barn}

Dwa ulubione miejsca na picie kawy i czytanie książek: kącik u Węgra lub pod stodołą.

{leather boots}

Wypastowałam buty i myślę sobie: gdzie te buty już nie były? Tyle lat, tyle dróg… Szybko licząc – jakieś dziesięć lat razem.

{polka dot}

By poczuć bogactwo doznań i dobrze rozpocząć dzień, konieczna jest uważność. Bo szczęściem jest nawet ta chwila. Ulubiony kubek na piecu czy kilka promieni słońca na drewnianej podłodze.

{china cabinet}

Patrzę na lustrzaną komodę i podziwiam światło zamknięte w duszy starego mebla. Poranne szczęście schwycone w kadr.

{how to brew coffee?}

Postawiłam na piecu zakurzoną kawiarkę. Ściągnęłam ją z górnej półki, by na nią spojrzeć i zrobić zdjęcie. Ale nie po to, by się nią posłużyć. Kawę zrobi nam…

{pond trees}

Nad stawem cicho. Powietrze stoi. Jest ciepło i miło. Małe obłoki na niebie. I wiatr nie wieje z żadnego kierunku, co pozwoli na idealne chwile przy ognisku.

{build a fire}

Zorki przystępuje do rozpalania ogniska. Pogoda dopisuje. Jutro ma padać deszcz, ale kto by się tym dzisiaj przejmował.

{monday paddling}

Jakże wiele dobrego i pięknego zmieściło się w jednym kwietniowym dniu. A to dopiero wczesne popołudnie. Jeszcze ognisko przed nami. PS Pływanie łódką wiosłową sprawiło nam niemałą frajdę. Jak…

{baggage}

Pojechaliśmy wyekwipowani jak można najlepiej. Do drewnianych skrzynek zapakowaliśmy: trzy bochenki chleba, dwie blaszki ciasta, dwa i pół tuzina jaj, pół kilo kawy, paczka kawy zbożowej, trzy kostki…

{wool wardrobe}

Rozwiesiłam wełniane odzienie po nowych kątach. Patrzę na ten kadr i myślę sobie: proszę, prawie jak u amiszów! To chyba przez ten wełniany kapelusz (uśmiech).

{cozy morning}

Pierwszej nocy spałam bardzo dobrze. Dla mnie to kolejna nowość, bo ja nie potrafię dobrze spać w nowym miejscu, innym łóżku. A tu proszę – taka miła niespodzianka!

{my perfect trip}

Jeszcze nigdy nie byliśmy tak perfekcyjnie przygotowani do wyjazdu! I nawet pakowanie auta sprawiło nam sporą radość. A ta czynność nigdy przenigdy nie była szczególnie lubiana. Nowe czasy rodzą…

{Fjällräven}

Lisek na pokładzie.

{Menchetti, Siena}

Kawa, drewniany stół i pyszne ciasteczka z przybytku (prodotti tipici). Delikatesy Menchetti zaoferowały nam naprawdę dobre zakupy.

{cyfra vs analog}

Uzupełniają się, ale prawdą jest, że nie wyobrażam sobie życia i podróży bez tradycyjnego aparatu.

{holiday home}

Mieszkamy u podnóża starego miasta. Jest tu cicho i bardzo klimatycznie. Słowem: idealnie położenie. Panuje tu klimat jak na prowincji, ale do serca starożytnej Sieny mamy bardzo blisko….

{after market shopping}

Wracamy z targu. Na moim ramieniu kolejna siatka, ale ręce mamy jeszcze wolne. Po drodze kupimy wino i wypijemy kawę przy barze.

{Buongiorno Siena!}

7.00 rano. Obudziły nas dzwony z pobliskiego kościoła. Słońce już wstało, ale miasto jeszcze nie.

{Vespa Primavera}

Pijemy kawę na placu przy kawiarnii. Słońce przyświeca. Łapię w kadr pierwsze włoskie smaczki.

{beach picnic}

{layered denim}

{a canoeing trip}

Lipcowe klisze wywołane! To zdjęcie zrobiłam podczas pobytu naszych Przyjaciół na wyspie Karsibór. To był fantastyczny dzień na kajakach i łonie natury. Uwielbiam tę „inność” zapisu. Ten brak…

{waiting for guests}

{black and white coffee}

Mam już wywołane negatywy. Przeglądam je bardzo dokładnie, bo każdy kadr wymaga uwagi. I myślę, że niektóre sytuacje wręcz same narzucają się na czarno-białe ujęcia.

{street style Torino}

Och, piękne i stylowe rowery na każdym kroku. Nie mogę przejść obojętnie. Muszę zrobić zdjęcie.

{yellow grass}

Już czekam na szelest traw, na delikatny pomruk drzew. Na plusk wody i nikłe światło z tradycyjnych żarówek.

{It definitely is a paradise for book-lovers}

{my little treasure}

Małe wspomnienie. Langosze, lato i pyszne wakacje. Czasem największym prezentem jest: kamyk, patyk lub łódeczka z papieru.