Kolejny sznur papryki suszy się na słońcu. Tym razem czereśniowej. Owoce tej węgierskiej odmiany są kuliste i cudownie pachnące. I co ciekawe (wbrew przyjętej opinii) – rzadko są ostre….
W otwartym na ogród salonie znajduje się stary i tradycyjny kominek, który pod wieczór „zasyczy sykiem smolnych szczap” – śpiewał Kabaret Starszych Panów.
Z tego miejsca płynie niebywały spokój. I tak sobie myślę, że przecież żyjemy w komfortowych warunkach, ale ciągnie nas do natury, gdzie wszelkie niewygody stają się lepsze i piękniejsze….
Flądry pieczemy metodą kucharza Francis Mallmann, czyli na samym żarze. Ognisko nie może mieć żadnych wysokich płomieni. Ryba to nie kiełbaska na kiju.
We wrześniu spowalniamy i łapiemy każdą wolną chwilę, którą spędzamy na świeżym powietrzu. Mamy teraz trochę wolnego. Wolnego – od wszystkiego. Wrzesień to nasz miesiąc.
Idę na spacer po sąsiedzku. Mam chwilę na bliższe przyjrzenie się tam, gdzie czasem nie sięgał wzrok. Nadmorska, drewniana zabudowa z innej perspektywy niż zazwyczaj. Trochę też od…