{old kitchen range}

Wykorzystałam ten czas na pozbycie się kolejnych zbędnych rzeczy i myśli. I gdy to zrobiłam natychmiast poczułam nową siłę i ogień w sercu.

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. Tego właśnie coraz bardziej mi potrzeba…ta myśl chodzi za mną…spokojnych myśli, bo po tej chorobie wszystko mam jakieś rozbiegane i wciąż jakiś niepokój jest ze mną…czasami jakoś dziwnie się czuję. Mam nadzieję, że za jakiś czas wszystko się unormuje. Chociaż ostatnio lekarz mnie „pocieszył”, że za parę miesięcy z moim zdrowiem może być gorzej…ale nie musi. No i jak mieć spokojne myśli…Ale trzymam się tej myśli, że nie będzie… 🙏. ściskam mocno i dużo dobrych chwil dla Was💗💗💗.

  2. Czasem tak bywa, że słabniemy. Ale nie możemy tracić wiary i siły.
    Człowiek ma ogromne pokłady regeneracji a nawet potrafi się sam uzdrowić, ale jest jedna zasada – musi wierzyć i zasilać dobro, wtedy też otrzyma dobro. Nie jest to łatwe, gdy chorujemy lub nawet coś nas boli, ale musimy to robić, bo afirmacja i wiara są ogromnymi siłami. Cuda są, były i będą – ale zawsze za cudem stoi człowiek, który uwierzył. Uwierzył tak mocno – zawalczył!
    Basiu – myśl jasno i dobrze. Bierz siłę z roślin. Ciesz się z działki i uśmiechaj się do ptaków, ludzi. Wszystko za chwilę będzie dobrze. Zobaczysz!
    Wszystko mija. Pamiętaj!
    A ja jestem z TOBĄ 💗💗

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.