{my favorite shoes}

Regularnie zanoszę je do szewca, który robi przy nich wszystko, co trzeba (łącznie z porządnym pastowaniem). Leci im lekko dziesiąta wiosna. Wciąż mogę powiedzieć, że są to moje ulubione buty.

← Previous post

Next post →

6 Comments

  1. Malgosia

    Tez mam takie, nawet podobny fason, tylko czarne, moje pierwsze buty kupione w Ameryce (jak to brzmi!) kiedy bylam w stanie blogoslawionym. Moja corka pojutrze skonczy 17 lat a buty, tez konserwowane u szewca, wygladaja nadal super i sa najwygodniejsze na swiecie.

  2. Julia

    A jaka to marka robi tak porządne buty? Wszystko jest teraz takie „jednorazowe”… 🙁

  3. admin

    Buty są firmy Mustang.
    Niestety nie mam więcej butów tej firmy, więc nie mam porównania, ale w tych chodzę często i długo, i są bardzo solidnie zrobione.

  4. admin

    Oooo! Świetnie 🙂
    Liczę, że moje też tyle przeżyją.
    Swoją drogą o buty trzeba dbać i do szewca często zanosić.

    Wszystkiego najlepszego dla córki! Dużo szczęścia, pomyślności i przychylności losu.
    Wszystkiego NAJ!
    Ściskam Was mocno :***

  5. Bella

    Kochana Mimi , wiem o czym mówisz…Ale ja się w ogóle przywiązuje do przedmiotów, trudno się z nimi rozstaję.

  6. admin

    Ja też. I dotyczy to bardzo różnych rzeczy 🙂
    Ściskam Cię mocno!
    PS Swój swojego zawsze zrozumie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.