Tak się złożyło, że wracając z Warszawy jechaliśmy przez Bydgoszcz. W mieście musieliśmy zostać przez 3 godziny, więc wiadomo, ruszyliśmy na kawę! Poszukiwań nie było, bo dokładnie wiedzieliśmy gdzie chcemy iść. W końcu udało nam się wypić pyszne kawy w bydgoskim Landszafcie.