Pociąg, prom i rower. Tyle komunikacji w dniu dzisiejszym. W każdym razie jak dobrze, że pod promem zostawiliśmy sobie rowery. Z dużego miasta zawsze wracamy z siatkami (wiecie, zdobyczne zakupy, coś czego tu nie ma). Torby szybko upchnęliśmy w koszykach. Zmęczone ręce opadły na kierownicę i z radością popędziliśmy do domu.