Tag: scandinavianPage 1 of 8
Cytuję słowa zespołu, „Gdy upada drzewo, pod wyrwanymi korzeniami tworzy się wykrot – brama do świata„. A ja powie krótko: dla mnie Wy jesteście bramą i muzyką. Jesteście nierozerwalnie związani…
W sklepie Fire of Love pojawił się klasyczny pikowany pled. Wzór paisley – szeroko wykorzystywany w zdobnictwie tkanin. Pled uszyty z jakościowej i lekko gniecionej bawełny – miłej…
Długo Zorki się sposobił, aby wykonać taki kinkiet. Ale jest! Oczywiście inspiracją były francuskie modele lamp, które można spotkać na ścianach prowansalskich domów, kamienic i winnic. Link to…
Nadal jest do wzięcia przepiękny koc z lat 50/60 XX wieku. Zaprojektowany przez Viola Grasten – Szwecja. Wykonany z wełny owczej. Przędza miła w dotyku, gęsto tkana i…
Wełniana chusta w przepięknych kolorach, z motywem sieci rybackich – sprzedana! Drugiej takiej nie będzie.
Torba znalazła nową Właścicielkę. Pora pakować, wysyłać… i dziękować.
Torba skandynawskiej firmy Vinga. Idealna na weekendowy wojaż lub świąteczny wyjazd. Za ekologię torby odpowiadają: 100% recyklingowany polyester z butelek PET oraz sztuczna skóra (waterbone). Nie można zarzucić jej braku…
Kuchenka Optimus była z nami na wyjeździe. Zawsze lepiej mieć z sobą niezależny sprzęt do gotowania.
Ostatni nabytek to: żeliwna patelnia do smażenia duńskich pączków ebelskiver. Jest tak fajna i ułatwiająca pracę, że zabraliśmy ją nawet na ostatni wyjazd. Oprócz smażenia pączków przyda się także…
Z grubsza umyłam pomost i wypastowałam buty.
Zimowy piknik pod skałką przechodzi do wspomnień i już tradycji. Czasem jesteśmy zdumieni ile rzeczy i w jaki podobny sposób ciągle do nas wraca.
Wiecie, niedziela, pogoda doskonała. W południe ponad 10 stopni na plusie. Bez wahania ruszamy na małą wycieczkę.
Spokój. Tylko tyle i aż tyle trzeba, aby być zdrowym, szczęśliwym i wdzięcznym człowiekiem.
A kiedy ręka uchyla zasłony i świat po nocy jawi się widzialny.
Patrzeć oczami chwili i niczego się nie bać. Afirmować, bo przecież jesteśmy tym, co wielokrotnie powtarzamy. Żadna to filozofia. To tylko prawda.
Chyba widać, że na spacerze był z nami szwedzki skrzat tomte. Dodam jeszcze, że podczas leśnej wycieczki zbierał grzyby, ale muchomorami nie był zainteresowany (uśmiech).
Ramię w ramię – kankenowcy na spacerze.
Oto moje malutkie szczepki. Póki co to nic innego jak odcięte (uszczypnięte) kawałki roślin, ale liczę, że się przyjmą.
Do sklepiku wstawiłam kilka albumów z mojej biblioteczki. Zapraszam! Link: mikantor
Do mojego sklepiku powróciły – jakościowe świeczki z czarnej parafiny.
Nawet we własnym domu zatrzymują mnie detale, które często powstają na wskutek przekładania przedmiotów.
Półmetek lata zapowiada się bardzo gorąco. Dziś do siatki wrzucam przewiewne spodnie i górę od stroju kąpielowego.
Jak co kilka dni. Zwykle od trzech do siedmiu (czasem dziewięciu). Szykuję ręczniki i pościel dla letników. Lipiec był wypełniony po brzegi, ale to był bardzo dobry miesiąc….
Na koniec lipca symboliczne wspomnienie z najkrótszej nocy w roku.