Tag: beslowlyPage 2 of 7
Nuda. Co to takiego? My się nigdy nie nudzimy, bo kochamy ciszę, bezruch, normalność. Nie szukamy na siłę swego. Doceniamy odpoczynek.
Jesteśmy na miejscu! Droga była piękna, sucha i bardzo malownicza. Jechaliśmy pobocznymi drogami, a nie autostradą — i to był bardzo dobry wybór. Może i dłużej, ale w życiu…
Woda zagotowana na kuchence turystycznej. Można parzyć kawę! Kubki też się grzeją, bo nikt nie lubi zimnej kawy.
Prawdziwa podróż zaczyna się od zapakowania pierwszej rzeczy.
Złota kawa w żelazną godzinę. Powtarzalność czynności nadaje rytm. Jest jak dobry puls.
Żeby zatrzymać bieg przez życie – trzeba zatrzymać siebie. Trzeba także uwolnić głowę i wszystkie zbędne myśli. I wtedy jest tak – jak być powinno.
Słońce już zaszło. Na małym ogniu parzy się kawa zbożowa. I tak kończymy pracę w starym sadzie. Wieczorna wdzięczność.
Całkowicie zmieniłam swoje życie na takie, które jest skoncentrowane na moim sercu. Uzdrowienie duszy to najpiękniejsza podróż. I jestem szczęśliwa, że dokonałam tej najważniejszej w życiu podróży. Zresztą…
Wykorzystałam ten czas na pozbycie się kolejnych zbędnych rzeczy i myśli. I gdy to zrobiłam natychmiast poczułam nową siłę i ogień w sercu.
Nie potrzebowałam wielu czasu, by zyskać sympatię u włochatego kumpla. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Właściwie od pierwszego spaceru.
To była właśnie ta chwila. I przyczyny, dla których radowaliśmy się, były szybkie i zmienne niczym światło za oknem. Piliśmy kawę w kuchni, co rusz wzdychając z umiłowania:…
Poranek. Niezmącony niczym spokój. I Ty w tielniaszce i marynarce, wśród aromatu kawy. Więcej niż sto zdjęć. Więcej niż sto słów. Kocham.
Postawiłam na piecu zakurzoną kawiarkę. Ściągnęłam ją z górnej półki, by na nią spojrzeć i zrobić zdjęcie. Ale nie po to, by się nią posłużyć. Kawę zrobi nam…
Żeliwny garnek wstawiliśmy do żaru. Za godzinę danie będzie gotowe. Tymczasem mamy czas na kontemplowanie natury, zdjęcia i miłe rozmowy. Cieszymy się z każdej chwili, bo życie chwilą…
Jakże wiele dobrego i pięknego zmieściło się w jednym kwietniowym dniu. A to dopiero wczesne popołudnie. Jeszcze ognisko przed nami. PS Pływanie łódką wiosłową sprawiło nam niemałą frajdę. Jak…
W poniedziałek pogoda była taka piękna. Wymarzona! I po obiedzie poszliśmy popływać łódką wiosłową. I było prawie jak w piosence Agnieszki Osieckiej. A lato jak bywa w Warszawie…
Pojechaliśmy wyekwipowani jak można najlepiej. Do drewnianych skrzynek zapakowaliśmy: trzy bochenki chleba, dwie blaszki ciasta, dwa i pół tuzina jaj, pół kilo kawy, paczka kawy zbożowej, trzy kostki…
Jeszcze nigdy nie byliśmy tak perfekcyjnie przygotowani do wyjazdu! I nawet pakowanie auta sprawiło nam sporą radość. A ta czynność nigdy przenigdy nie była szczególnie lubiana. Nowe czasy rodzą…
Każda filiżanka ma swoją historię. Każda jest wyjątkowa i zawsze przywołuje miłe wspomnienia. Dziś Mokxa – z Lyonu.
Nowe czasy rodzą nowe pomysły. I również te czasy ujawniają nam pięknych i dobrych Ludzi.
Żytni z literką. Troszkę wywyższył się poziom naszej domowej piekarni. Lata robią swoje. Pieczenie chleba jest bardzo fascynujące!
Rytuały, przerywniki, małe celebracje – czynią życie dużo bardziej pięknym.
Jesteśmy bardzo równi. Nam wystarczy dobra kawa, domowy chleb i słońce.
Czasem robię zdjęcia bez większego namysłu. Ot, po prostu łapię w kadr daną chwilę.
Szukam zawsze i wszędzie miejsca dla miłości, bez której, jak Boga kocham, żyć nie nie chcę, nie umiem. Nawet w tych filiżankach jest miłość. Bo są dwie.
O postrzeganiu smaku kawy decyduje nie tylko sposób jej zaparzenia (czy to w domu, czy kawiarni). Często idealnie przygotowana kawa może nam smakować zupełnie inaczej. Dlaczego? Bo smak…
Życie jest czymś wspaniałym w swej nieustannej zmienności. Do śniadania słońce, a do kawy deszcz. Lecz wieczór jest piękny i spokojny. A teraz Zorki zaprasza na rosti z tartych…
Zorki rozpala małą kuchenkę turystyczną z lat ’70. Po należytym przeglądzie pali jak trzeba i szybko zagotuję wodę na herbatę.
Przerwa na kawę podczas pieczenia chleba.
Wybiła 11:00. Kolba już załadowana. Za chwilę będziemy się rozkoszować czarną kawą. A do kawy mamy mini pączusie z białek. Ktoś chce przepis?
Dzień czystego szczęścia to taki jak ten. Ta prosta technika świadomego życia i działania w kierunku dobra rozwija czystość serca.
Nowy na pokładzie! Nowy, chociaż używany, ale to nie ma większego znaczenia. Sprzęt wyhaczony na Allegro od osoby, która nie do końca wiedziała, co sprzedaje. Jednym słowem to…