Do domu wracaliśmy bocznymi drogami. Mijaliśmy małe i niepozorne mieściny, które zachwycały nas choćby ciekawą zabudową. Przejeżdżaliśmy także przez Krainę Wygasłych Wulkanów. A pod tym uroczym garażem z piwniczką, zrobiliśmy sobie piknik i ponad godziną przerwę w podróży.
![](https://i0.wp.com/www.mikantor.pl/wp-content/uploads/2020/10/pon1-1.jpeg?fit=600%2C450)
Dodaj komentarz