Tag: rekoPage 1 of 5

{sourdough bread}

{żytnia broda}

Prezent od Eleonory, czyli duszek piecowy „żytnia broda”. Ozdoba powstała z ostatnich kłosów naszego zboża. Jest dobrym duchem urodzaju i ochroną dla piekarzy.

{bochen}

Chleba nie zabrakło i podczas święta obDARowaliśmy niejednego Gościa.

{Święto Plonów}

To czas, kiedy zebraliśmy się, aby podziękować za kończące się lato, ukończenie żniw i prac w polu. Na ten dzień upiekliśmy ogromny bochen chleba – symbol dostatku, urodzaju…

{The little Slavs}

{poranek}

Sierpniowy ciepły poranek, gdy Wolin jeszcze śpi.

{o parę kroków…}

Znaleźć swoje miejsce, gdzie nie ma nic – a jest wszystko by być szczęśliwym.

{tent}

{natural dyes}

{jestestwo}

Moja podróż w czasie. Tu każdy dzień jest inny od znanego.

{lnema otulona}

{lato = ten rok}

To lato pokazało nam, że jesteśmy całkowicie zależni od ziemi, ognia i natury.

{kram dar}

To, czego teraz doświadczamy, jest niezbędne do dalszej drogi ku przemianie.

{warsztaty}

Wspólne wykonanie Marzanny – połączone z nauką pieśni wiosennych. Chętnych nie brakowało.

{dziewczyny z gaikiem)

{obrzęd ognia}

Aby móc przywitać wiosnę należy wpierw pożegnać zimę. Stąd okres jarych obrzędów, czyli obrzędów wiosennych. To wszystko dla uczczenia naturalnego następstwa pór roku.

{odwiedziny}

Z gaikiem od domu do domu. U progu chaty składanie, a właściwie wyśpiewywanie życzeń na cały rok. To piękny czas śpiewu, zabawy i ogólnej wesołości. Ku radości –…

{slavic earrings}

Z Sarajewa na wyspę Wolin, czyli od Słowian do Słowian.

{kultuRA}

Gaiczek gotowy! Już powiewają lniane wstążeczki. Już przypatrują mu się goście

{Kram Dar}

Aby wiosna zechciała przyjść do domostw dawnych Słowian, trzeba było ją odpowiednio zaprosić. Chatę posprzątać, przewietrzyć i ozdobić. Ot, choćby witkami wierzby. Należało także wypastować buty i ubrać…

{śpiewnik}

W starych bajkach, porzekadłach i w piosenkach jest wiele, wiele ukrytej prawdy.

{Jare Gody}

Bogata tradycja, barwne obrzędy i liczne obchody. Takie były Jare Gody.

{gaik-maik}

Powstaje kolejne ramię z gałęzi sosny. Pomagają wszyscy – już nie tylko dziewczyny, ale i chłopacy. Trzeba trochę siły i pomyślunku, aby cała konstrukcja była mocna, stabilna i bez gwoździa.

{zagrajcie!}

Śpiewali, grali, hałasowali. Do każdej chaty zapukali i zimę przepędzali.

{gaik-maik}

Z lnianych szmatek i na mocnej gałęzi świerkowej powoli powstaje wiosenny gaik.

{u piekarzy}

Ogień swą powieść już rozpoczyna i pyta nas: jaka była dla was ta zima?                

{Gaik, równonoc i Jare Święto}

Czyli cykl obrzędowy związany z zakończeniem zimy i powitaniem wiosny oraz otwarcie skansenu. Idzie nowe!

{chlebem na chleb}

Minęło pół roku. I znów czuję to samo… dokładnie to samo, że to był bardzo długi i bardzo pracowity, ale jednak niespieszny i cudowny czas. Słowem: pół roku…

{kifle}

Rogaliki, małdarzyki. Pańskie wafle i proziaki. Wszystko zależy od zapotrzebowania, dnia i święta.

{knit}

Jeszcze kilka minut, jeszcze jedno zdjęcie… i bransoleta będzie gotowa.

{przy pracy}

Czarne złoto, czyli pozyskiwanie dziegciu. PS Dziegciarz czy jednak dziedzic?

{przymiarka}

Niezapomniana, wiekopomna chwila. Przymiarka sznurkowej bransolety, którą na poczekaniu wykonał Jerry – Kapitan Jachtowy Żeglugi Wielkiej.

{kolory z natury}

{Wisława}

Życie równoległe. Życie proste. Czy to możliwe? Tak. Co więcej? Jest to życie piękne i starsze od tego w którym żyjemy.

{u piekarzy}

Chleb jasny, chleb ciemny „razowiec” i obwarzanki, a właściwie – obarzanki.