Tag: copperPage 2 of 5

{pora na kawę}

Pora wsypać ziarna kawy do albańskiego młynka, porządnie zmielić… i zaparzyć. Niech las poczuje ten zapach!

{no to kawa}

A do kawy mamy jeszcze orzechowo-makowe ciasto, które upiekłam w przeddzień wyjazdu. To jeden z tych przepisów, który świetnie sprawdza się na długą drogę.

{bosanska kafa}

Kawa po bośniacku. Do tego jeszcze podawana w kafańskim stylu.

{Lutvina Kahva}

{źródełko}

{coffeebox}

Parzymy kawę w dolinie rzeki Neretwy, z widokiem na dzikie jeziorko. I jest to kolejny przystanek warty zapamiętania.

{balkan coffee}

Kawowe przystanki, czyli jak smakuje kawa po bałkańsku na Bałkanach. No – smakuje najlepiej!

{kahva}

Najważniejsza rzecz w podróży kawosza to – młynek. Bez niego ciężko byłoby przyrządzić świeżą i aromatyczną kawę.

{cezve}

Było dość wcześnie i poranny chłód jeszcze nie odszedł. Drzewa przy rzecze ginęły w soczystej zieleni. Zapach kawy szybko wypełnił dolinę.

{na stole}

Każdy karmił drugiego, nie tylko siebie. I wszyscy się najedli…

{coffee box}

Jeśli chcesz pić dobrą kawę w podróży, musisz mieć swoją kawę.

{coffee set}

Ręcznie wykonane kubeczki od „Brody” były bardzo ważną częścią tej niezwykłej podróży i wspaniałej przygody.

{moment}

Pomiędzy szumiącym oliwnikiem i zapachem kawy z miedzianego tygielka.

{na kramie}

Nie tylko chleb i placki. Ale też: kawa, przyprawy, zioła, sól, przetwory. Kocham nasz kram!

{przystanek}

Kawa w podróży. Oczywiście z ziarenkiem kardamonu, który jest cudowną przyprawa i lekarstwem. Tym bardziej, że połączenie właściwości kardamonu i kawy wypada bardzo korzystnie.

{natural eggs}

W miedzianym garnuszku jajka do żurku. Nie są malowane ani sztucznie barwione. To kury araukany znoszą takie piękne jajka.

{w terenie}

Wygląda jak zabawka na kluczyk, ale zabawką nie jest. To porządna i niezawodna maszynka. Więcej na ten temat w sklepie Fire of Love.

{pod chmurką}

Dokładnie 21 lutego wypiliśmy pierwszą kawę na tarasie. Sroki krzyczały w pobliżu, a wiatr lokalny niósł nadzieję, że zima już nie wróci. PS Termometr za oknem wskazywał 12…

{11:11}

Kawa się parzy. I Wszechświat wysyła nam znak… i my go widzimy ponieważ mamy to zobaczyć. Wdzięczność i zgodność. 

{nad stołem}

Bądź lampą w domu. Bądź światłem dla świata, który jest twoim życiem i otoczeniem.

{idą Gody…}

Po 16.00 ciemno, ale w kuchni bardzo gorąco. Oto przedsmak świątecznych łazanek.

{grudzień}

Pod białą pierzynką drzemią dwa ule. Świat ustał…

{coffee pot}

Nie przepuszczaj okazji do wzrostu. Nawet podczas parzenia kawy. Trzeba wykorzystywać nadarzające się okazje. A chwila z kawą bardzo to ułatwia. 

{domaća bosanska kafa}

Niespieszna kawa w klubie u mostarskich skoczków. Prawie jak w domu.

{tygielki}

{kakaós csiga}

Słodkie chwile. Gorąca kawa i węgierskie ślimaczki na stole. Wszyscy lubimy te bułeczki.

{on the beach}

Wdzięczność za życie przy morzu i także za tę chwilę, która będzie trwała długo… Nawet teraz trwa.

{black coffee}

Chcemy pić kawę na plaży. Chcemy tkwić w letniej aurze, póki się tylko da.

{beach coffee}

Kawa się parzy. Niczego więcej nie trzeba, wszak mamy najpiękniejszy widok na spokojne morze i słońce na niebie.

{coffee on the sand}

Jeszcze przez chwilę stąpamy po śladach tego innego świata, o którym nikt głośno nie mówi.

{traditional coffee}

Po południ znów pijemy gorącą kawę. Siedzimy po turecku i przyglądamy się wiosce Słowian. Zapach kawy parzonej na piasku w ciepły i miły sposób unosi się w powietrzu i…

{jezwa}

Nasz dzień zaczynamy od kawy u Janiego. Siadamy po turecku, rozmawiamy i cieszymy się z ponownego spotkania. Kawy parzy się z wolna. Na piasku. Poranek jak marzenie.

{herring}

Dzisiaj śledź – to po prostu ryba. A kiedyś śledź był walutą. Był także srebrem morza, szynką morza i królem postu. Śledź w kulturze polskiej obecny jest od dawna…

{gjuwecz}

A po tych wszystkich słodkościach, przyszła pora na konkretne danie. Słowiański gulasz (gjuwecz) z warzywami korzeniowymi. Gotowany przez całą noc w piecu chlebowym. Do tego oczywiście tradycyjny podpłomyk. Na…

{z rana}

Ten upragniony moment, gdy kram jest już rozłożony; wówczas stół wygląda bogato, a my możemy spokojnie wypić kawę patrząc na jeszcze senną osadę Słowian. Za chwilę wejdą pierwsi…