Tag: coffeebarPage 2 of 6

{pleasures of the table}

{five o’clock}

{mandarin cake}

{days in Berlin}

Instagram przypomniał mi, że dwa lata temu byliśmy w Berlinie. Pobyt był dłuższy niż zazwyczaj, gdyż robiliśmy kilka sesji zdjęciowych. Część materiału powędruje do albumu Vol. 3. Zanim…

{outdoor cafe on the street}

{coffee for two}

{coffee pause}

Monopol na kawę. Zawsze! Kto posiada Subiektywne Przewodniki po Małych Przyjemnościach, ten zna to miejsce. Kawiarnie polecaliśmy w 8. numerze. W lokalu nic się nie zmieniło. Niczego nie…

{doughnut}

Tłusty czwartek coraz bliżej… Lubię to słodkie święto. I śledzika lubię też.

{male}

{orange leather bag}

{sunflower}

Zapach kawy, który roznosi się po całej kawiarni, jest naprawdę bardzo miły. Pomaga uwolnić niepotrzebne myśli. Ubrałam tunikę w małe słoneczni i myślę o słońcu, które jest dla…

{Café Gipfeltreffen/Berlin}

{coffee in the city}

{sunny Autumn}

Och! Wypić kawę na zewnątrz… i zbytnio nie zmarznąć. To jest luksus na jaki jeszcze parę dni temu mogliśmy sobie pozwolić. Ponad pół roku słońca rozpieściło nas bez…

{two cups, notes and pencil}

Chwile zapisuję w kadrach. Ale czasem też ubieram je w słowa. Wtedy sięgam po ołówek i kieszonkowy notes.

{after}

{morning mood}

{David Bowie at the window}

Zobaczyliśmy plakat w oknie. Błyskawiczne zdjęcie i szybkie sprawdzenie dat. Reszta, czyli decyzja podjęła się niemalże sama. Trzeba wrócić…

{rain, not rein…}

Kilka przemiłych dni, naprawdę. Do tego jeszcze ta pogoda, jakby lato było na starcie. Tylko w dniu wyjazdu, trochę padało, ale nie był to jakiś uciążliwy deszcz. I…

{coffee stories}

Kawa i jeszcze raz kawa. Rozgardiasz i kadry, które lubię najbardziej. I nawet osoby dookoła nas są nam potrzebne. Kawiarniany tłum. Jesteśmy do siebie podobni.

{coffee and dolci}

Pastéis de nata. Przyjemność pełna radości i słodkości. Zdecydowanie warta grzechu.

{espresso man}

Kilka łakomych łyków załatwiło w mig tę pyszną kawę.

{parisian table}

I nawet na berlińskim bruku jest parysko. Na ulicy Paryskiej jest szykownie, elegancko i zacisznie.

{berliner coffee break}

Nie szalałam ze zdjęciami. Po jednym, dwa na Instagram i tyle. Innymi słowy: luzuję gorset (nie pierwszy już raz) … i jest mi dużo lepiej. Ale zrobiłam sobie…

{back to home}

Wróciliśmy. Było fantastycznie! Pogoda dopisała, słońca było nawet więcej niż miało być. To był czas spędzony zupełnie inaczej. Przez najbliższe dni będę parować, układać i segregować zdjęcia z…

{burlap coffee bag}

{port coffee}

Mówi się, że Stralsund jest miastem z czerwonej cegły na tle niebieskiego morza.

{shooting every day}

Ciągle nam mało zdjęć… i siebie. Tak już mamy i oby tak było na zawsze.

{Kaffee Monopol/Stralsund}

Na kilku półkach prosto wyeksponowane paczki z kawą. Ziarna palone i pakowane są na miejscu. Opakowania dobrze grają z wnętrzem. Wszystko tworzy całość.

{Monopol/Stralsund}

Kawa w tym miejscu to zawsze duża przyjemność. Planujemy szybki powrót.

{sailor}

Marynarz odłożył aparat. Teraz będzie się raczyć pyszną kawą. Jesteśmy zakotwiczeni w swoich rytuałach.

{Monopol – Stralsund}

Monopol na kawę w Stralsundzie. Wyłącznie!

{once…}

Byliśmy w Szczecinie i poszliśmy na Rajskiego. Ale ulica już inna, mniej „nasza”, bo nie ma Stojaków. Nie ma neonu i roweru na ścianie. Nie ma czarnego okna…

{sunny day}

Szczęście od małych rzeczy zależy. Ot, choćby od kawy wypitej w pełnym słońcu.

{Lady in red}