Page 122 of 153

{Teucrium marum}

Hodujcie zioła w miarę możliwości. Nawet własny szczypiorek może dać Wam sporo radości. I jeszcze ożywi zwykłą kanapkę, jajecznicę lub twarożek. Ja uwielbiam tymianek, który przez prawie cały…

{texture}

{le sac en papier}

{Conchiglioni giganti}

Muszle giganty na stół. A później do gara! Dziś włoska niedziela. Uczta (nie)zwykła.

{rustic italian food}

Przychodzi taki moment, że musimy zrobić sobie talerz dobrego makaronu, gdyż nic innego nie chodzi nam po głowie. Gwoli prawdy: czekaliśmy na ten obiad już od połowy tygodnia…

{home bread}

Świeży chleb, jakościowa oliwa, sól. Pierwotne smaki. Tak proste i czyste, że trudno je przebić.

{Conchiglioni}

{simple table decoration}

{espresso crema}

… a po obiedzie espresso. Z gęstą i grubą warstwą pianki (crema). Taka kawa jest jak deser. Smakuje niczym najlepszy kawowy krem. Momentami przypomina także wytrawną pralinkę lub…

{oldtimer}

{home chef}

Uwielbiamy gotować… i jeść! I zawsze czekamy na każdy posiłek. Właśnie zaplanowaliśmy jutrzejszy obiad, który poprzedzi małe przemeblowanie. Nic wielkiego. Ot, po prostu wniesiemy marmurowy stolik, ustawimy stare…

{Lexington House}

Z perspektywy chodnika obserwowałam gruntowną renowację starej willi… i czekałam na efekt końcowy. Muszę przyznać, że na tę chwilę jest to najładniejszy dom w moim mieście. Wygląda jak…

{unhurried}

Krótka sjesta, która w żaden sposób nie wywołuje poczucia straconego czasu. Bo przecież sobota musi się trochę różnić od poniedziałku i środy. Czwartku i wtorku.

{tea time}

{wardrobe}

{notebook, page 1}

Rozpoczynam cykl: karta z notatnika. Słowem: wklejam rzeczy, których szkoda wyrzucić lub są dla mnie ważne. Znajdą się także kawałki moich projektów, które powiązane są z kaligrafią i…

{under the stairs}

Kącik pod schodami i lampa w francuskim stylu z pracowni Zorki Factory. Dobre oświetlenie daje niezliczone pomysły na aranżacje. Dlatego lubię oświetlać każdy kąt!

{Atlas of Remote Islands}

{after coffee}

{gentle mood}

{neon}

Już nie wabi klientów swoim blaskiem ani nie rozświetla ulicy. Ale najważniejsze, że nadal jest na budynku.

{cabin}

Kiedyś sprzedałam ten uroczy domek (segregator, półka, schowek?) i teraz trochę żałuję. Ale tak to bywa. Zawsze sobie powtarzam, że nie można mieć wszystkiego, bo gdzie to wszystko…

{linen cushions}

Nadrobiłam zaległości i uporządkowałam sprawy, które spędzały mi sen z powiek… i teraz mogę się wyciągnąć na poduszkach. Zasłużony odpoczynek.

{paper clip}

{love loft lamp}

Lampa na solidnych, fabrycznych przegubach. Według mnie jedna z oryginalniejszych z kolekcji Zorki Factory.

{cozy evening}

Z nadejściem pierwszych mrozów ubieram wełniane skarpety i sięgam po rozgrzewającą powieść. PS Mało atrakcyjne i krzykliwe okładki książek oprawiam w biały lub szary papier. Taka przypadłość.

{attic wall decor}

{meeting on Tuesday}

Przychodzę do Ciebie z krótką wizytą, ale jakże potrzebuję tej wtorkowej regeneracji, na którą zawsze czekam. Cieszę się, że udało mi się wmontować chwile, które mają służyć lepszemu…

{more stripes, please!}

{practice more}

Dzień kończę literami, które wychodzą spod skrzypiącej stalówki. A na rozpisanie ręki najlepszy jest alfabet. Ćwiczenie należy powtórzyć kilka razy – im więcej tym lepiej.

{space with the details}

Dobre chwile, mały metraż, wszystko pod ręką. I jeszcze dużo światła.

{espresso essential}

Tak bardzo lubię, gdy rytm dnia wyznaczają mi małe filiżanki kawy. Mogę wtedy żyć bez zegarka… Potrzebuję powtarzalności.

{Zorki 4}

{poppy seed crepes}

Rozkosznie słodkie i świąteczne śniadanie. Makiem żegnam święto Trzech Króli. I tak sobie myślę, że chyba każdy z nas ma inne upodobania smakowe, które wyniósł z domu. To…

{write!}

Na znak, postawiłam dziś wykrzyknik nad naszym, nowym projektem. Czas płynie, dni biegną i każde niezapisane słowo, wrażenie, wspomnienie… gdzieś umyka.