Wprowadziłam małe zmiany w sypialni. Nic wielkiego, ale zawsze to miła odmiana starych kątów. Wszystko dlatego, że zmieniłam dekoracje ścienną, którą Wam jutro pokaże.
Oto pączki warte grzechu, nawet podwójnego. Mniejsze, większe, chudsze, grubsze. Jeden rodzaj nadzienia. Bez udziwnień (budyń, czekolada, ajerkoniak?), posypek i kolorowej glazury. Powstały z pracy rąk. Raptem jednego…
Mam sentyment do tych cukierniczych pudełek… te serduszkowe zapięcia. Ile to już lat są na rynku? Jedno jest pewne: przypominają mi sporo słodkich chwil z mojego dzieciństwa.
Nie stresuj się każdą kalorią. Zjedz pączka z radością! Jeśli tego nie zrobisz narażasz się (tak głosi prastary przesąd) na utratę szczęścia. Nie warto!
Dopiero teraz mamy pierwsze większe mrozy na wyspie i gdzieniegdzie leży trochę śniegu (głównie w parku). Zima, jak zwykle przyszła w lutym. No i mamy tłusty czwartek. Zapowiada…
Cały rok czekam na dzień najniższych cen w sklepie Lexington. Link przychodzi w późnych godzinach wieczornych i trzeba działać szybko. Udało się! Był mój rozmiar, był (jeszcze!) spory…
…Zmierzam w odpowiednim kierunku i czuję, że wszystko jest takie jak być powinno. Ale do takiej pewności potrzebuję umiejętności koncentrowania się na najważniejszych kwestiach. Dowiodłam tego, że dominujące…
Muszę nadmienić, że inne prace też postępują. Kleci się, wolno bo wolno, ale kleci… i powstaje kolejna nasza publikacja. Aktualnie pracuję nad dwoma felietonami. Jeden o tym, że…
Jak wiecie, uwielbiamy papier i właśnie kończymy prace nad sprytnym opakowaniem dla kolekcjonerskich pocztówek. Już wkrótce ruszamy z drukiem pierwszych zestawów. A tymczasem zachwycamy się papierem z certyfikatem…
… „w mojej chacie nie ma absolutnie niczego, jest absolutnie wszystko.” – mówi Kobayashi Issa, japoński autor, poeta haikai. To proste przysłowie zen idealnie oddaje wczorajszy dzień, który…
Inna ostrość, jasność i miękkość generowana przez szkło obiektywu przenosi zdjęcie w odrębny wymiar. I ta niepowtarzalność, która zawsze będzie towarzyszysz fotografii analogowej. Wolę jedno zdjęcie z kliszy…
Czysty orkisz. Prosto z młyna. I chleb zrodzony z pracy rąk. Zrobiony z sercem. Utrwalony pasją. Pieczony w domowym zaciszu. Czy może być coś piękniejszego, ważniejszego?
Ostatnio coraz częściej mam przyjemność realizować zlecenia, do których mam pełne przekonanie. Co więcej, znam sam produkt… a to kolejny plus. Pracując nad opakowaniem dla Max. Olivier &…
Słyszałam, że w Budapeszcie było 16 stopni (!). Przy takiej temperaturze śmiało można wypić kawę na zewnątrz. No ale u nas też całkiem wysokie temperatury jak na koniec…