Ogród wolności i miłości. Do tego jeszcze uprawa współrzędna. Nie walczę z każdym chwastem – (one też chcą żyć). Pokrzywę uwielbiam, bo przecież karmi mnie i leczy. Wciąż dosadzam zioła i rośliny z terenów ruderalnych, przydrożnych. Dzięki temu otrzymuję dorodny i obfity plon.