Od powrotu z Sardynii nie jem już pomidorów. Czekam na kolejny sezon i jest to dla mnie zupełnie normalne. A jeśli nachodzi mnie ochota to sięgam po węgierskie „pamiątki”, czyli specjały w słoiczkach. Do tego własny tymianek, suszone zioła, jakościowa oliwa i już jest pysznie!
![](https://i0.wp.com/www.mikantor.pl/wp-content/uploads/2017/11/p1.jpg?fit=600%2C900&ssl=1)
Dodaj komentarz