Kategoria: MikantorPage 23 of 152

{Novi Sad}

Nowy Sad jest stolicą regionu Wojwodiny. Przez miasto przepływa Dunaj i jest tu ponownie dość węgiersko. No tak, przecież to kraina, która wchodziła w skład królestwa węgierskiego, więc nie…

{witryna}

Odwiedziliśmy także Nowy Sad. Drugie co do wielkości miasto w północnej Serbii.

{collage}

{ja volim fotografiju…}

{13}

{starzyzna}

Z pchlego targu, czyli: sa buvljaka lub pijaci. I tak powoli, ale codziennie jakieś słowo z języka bośniacko-chorwacko-serbskiego (skrót BHS) wpada do mojego słowniczka. Język jest bardzo śpiewny i…

{wracam do wspomnień}

Równo rok temu dreptaliśmy po Belgradzie i czerpaliśmy wielką przyjemność z bałkańskiej podróży.

{crème de la crème}

{…}

Cały cud tego dnia. Widzisz? Przysiadł na bujaku. Szczęście.

{serwantka}

{bukiet}

Zerwałam w ogrodzie kilka kwiatów. I tak oto powstał lekki bukiet z: ciemiernika, sasanki, żywokostu i najpiękniejszych narcyzów. Kwiaty ustawiłam w pamiątkowym wazonie od Irenki.

{to i tamto…}

W tym wymiarze, w którym jesteśmy teraz, tak jest. Jest natura, jest proste piękno i jest czas, który jest poza czasem.

{nature colors}

{brass}

Splecione dłonie schowane w rękawie. A lekkim ukryciu, spod wełnianego rękawa przyświeca sekret doskonałego samopoczucia, siły i wiary. I także wyraz osobistego stylu. Moja ochrona wykonywana ręcznie przez miejscowych…

{kram DAR}

Od samego rana na stole pyszni się chleb. Uwielbiam ten widok, ten zapach, ten nasz świat. DARzy się DAR.

{wabi-sabi}

Czyli pokora, prostota i natura.

{linen}

Lniane ściereczki, lniana zapaska i koszula.

{kaletka}

Zrobiło się znacznie chłodniej i do pracy na skansenie trzeba się ubrać na cebulkę.

{real life}

Poranek na skansenie. Męska czynność to rozpalanie kamiennego piec. Damska powinność ustawienie kramu i odpowiednie wyeksponowanie wyrobów na sprzedaż.

{chleb i mątewka}

Na naszym kramie oprócz chleba i słodkości mamy także sosnowe mątewki wykonane przez znajomego snycerza. Ten prymitywny przyrząd kuchenny znany jest też pod nazwami: rogalka, krążyk, fryga. A do…

{prianik}

Piernik (prianik) dla dawnych Słowian był świętym ciastem o wielkiej mocy.

{na stole}

{szafa}

W tej szafie pachnie najpiękniej: kawą, chlebem, kardamonem, czekoladą i salepem.

{przystanek}

Kawa w podróży. Oczywiście z ziarenkiem kardamonu, który jest cudowną przyprawa i lekarstwem. Tym bardziej, że połączenie właściwości kardamonu i kawy wypada bardzo korzystnie.

{margherita & espresso}

{april}

W kalendarzu kwiecień. Na stole tulipany. Popołudniowe światło oświetla kawałek stołu. Jest to również znak, że wieczór będzie pogodny.

{350°C- 400°C}

Ludzie ognia muszą mieć piec chlebowy w centralnym punkcie domu.

{pizza day}

{margeritta}

Powiedzieć o tej pizzy, że była smaczna i dobra to zdecydowanie za mało. Była wyśmienita!

{pizzaiolo}

Pomidory San Marzano, mozzarella di bufala i mój najlepszy pod słońcem piekarz – pizzaiolo. 

{nowy sezon}

I tak po 5. miesiącach wróciliśmy do swojej bajki. Radosny nastrój nie znał granic.

{piernatki}

Udrapowany poranek. Naturalnie ułożony w swobodne i dekoracyjne fałdy. Rąbek poduszki i zakole kołdry. Jaki piękny ten brzeżek łóżka i biała poduszka.

{ostatnie okruchy świąt}

{po przebudzeniu…}

Wstałam rano i poleciałam do ogrodu. Wczesny rześki poranek rozpogadza poranne światło. Małe ptaki świergolą. Powietrze pachnie pięknie – wiosennymi kwiatami. To zapach żonkili i dzikich drzew owocowych.

{salonik}

Dom potrzebuje stałej i pozytywnej wibracji. To nic innego jak energetyczna równowaga, która sprzyja zdrowszemu życiu i spokojnym relacjom w pełnej harmonii.