Pełna zapału i radości wsiadłam na rower i pognałam na wtorkowe spotkanie. Wybrałam drogę przez park zdrojowy. Ominęłam kilkanaście kałuż i niejedną ślizgawkę. Nawet, gdy pada deszcz lub wieje wiatr, to droga przez park zawsze jest lepsza. To dla mnie bardzo istotne, ponieważ przynajmniej przez chwilę tworzę związek z naturą. Mogę spotkać wiewiórkę lub usłyszeć stukanie dzięcioła. Mogę obserwować zmiany w świecie roślin, które najwyraźniej widać na drzewach i krzewach liściastych.