Tag: O&SPage 4 of 14
I oto przyszła wiosna. Najmilsza pora roku. I zrobiło się cieplej, jaśniej, przyjemniej. Milej dla ludzi i zwierząt. Żegnam zimę i dziękuję, że nie była taka, jaką zapowiadali….
Pyszna, puszysta i klasyczna pizza casa. Oprócz ciasta, które jest bezsprzecznie najważniejsze – równie istotny jest także sos pomidorowy.
Wszędzie widać wiosenne przebudzenie. Zioła łakną słońca i światła. Oregano pięknie odbiło po zimowaniu. Zebrałam pierwsze ulistnione wierzchołki – przyrosty, które dodałam do klasycznej pizzy. Teraz listeczki są najbardziej aromatyczne.
Puszyste ciasto pięknie rosło na rozgrzanym szamocie. Wystarczyły 3-4 minuty i pizza była gotowa! Wszystko z pieca chlebowego smakuje tak, że słów brak.
Dalej uszczuplam jarmuż. Poobcinałam boczne liście, które dodałam do jajecznicy. Resztę usmażyłam do ziemniaków. Sezonowość jest piękna.
Czas na kubek pysznej herbaty. A na stole rozgrzewające i cudownie pachnące ciasto z jabłkami i dużą ilością cynamonu. Życie w cabinku jest słodkie!
Z dnia na dzień rozkwitają bazie wierzbowe. Jeszcze nieśmiało, ale uważnie i pięknie. Symbol wiosny. Miłuję.
Czy czas już wiosnę witać, mój przebiśniegu?
Patrzę na mały ogród w kuwetach, który jeszcze śpi. Ale kocanka piaskowa i mały tymianek czuwali przez cała zimę.
Jarmuż ma się świetnie. Zima nie była dla niego ani uciążliwa, ani przydługa. Ponadto cały czas karmił swoich ogrodników, więc miał szczególne zadanie. Ostatnio był nawet bałkański burek…
Ziemia jest dostatecznie ogrzana, więc przesadzamy porzeczki. Mamy nadzieję, że w nowym miejscu pobudzą się do wzrostu.
Zaczątkowe wzruszenie gleby oraz pierwsze siewy do gruntu. Posadziłam wczesną marchew oraz czosnek. Wszystko przy bezchmurnym niebie i podczas kwadry korzenia. Uciecha z rąk zabrudzonych ziemią.
Ciepły początek marca pozwolił na pierwsze prace ogrodowe, więc z wielką radością ruszyliśmy do ogrodu. A pod starym drzewem, którego objąć nawet nie mogę, pierwsze kępki śnieżnobiałych przebiśniegów….
Szałwia to więcej niż zioło. Nazwa botaniczna pochodzi od łacińskiego salvare, co oznacza ocalać, ratować, podnosić na duchu. Liczę na zbiór do końca grudnia. Bo szałwia to szałwia….
Był sos grzybowy do kaszy gryczanej i jajecznica. Dzienne menu od Matki Natury i żywicielki.
W pierwszych dniach listopada zebrałam ostatnią garść pomidorów koktajlowych. Krzaki nie miały już liści, ale jeszcze rodziły pyszne i soczyste owoce. Niebywałe.
Tu trzy dni są jak tydzień z wąsem. Zatem czyj jest ten czas? I jeszcze – kto nam go kradnie?
Pierwsze dni jesieni były miłe i pogodne. Sprzyjające pracom i zbiorom owoców, warzyw, a także robieniu zimowych zapasów. Na tę chwilę mam do przerobienia sporo jabłek i patisonów.
Grzybów nie było, ale już są! Darz Grzyb!
Pożegnanie lata. Z wielką wdzięcznością: za obfitość plonów, za nowe doznania, doświadczenia. Żegnamy i otwieramy się na nowe. Życie jest piękne!
W tym roku największą radość sprawiły nam nasze niewielkie żniwa. Wszystkie prace przeprowadziliśmy w najprostszy sposób. Zboże ścinaliśmy ręcznie, nożycami. Po skoszeniu było sortowanie. A później młócenia, czyli oddzielanie ziarna…
Chleb – wspaniały DAR przyrody nie dający się zastąpić przez żadne inne pożywienie.
Niedawno siedziałam w żytku. A teraz już ptaki migrują. Życie.
W moim ogrodzie rosną rzadko spotykane grzyby. Oto Białokrowiak olbrzymi (śnieżysty) – grzyb jadalny. Podobno rośnie tylko na żyznych glebach.
W starym pniu rozpaliliśmy ognisko. Na pożegnanie lata. Od jutra jesień. Ale w moim sercu zawsze lato.
Dobiliśmy do brzegu. Cumujemy kajak przy starym pomoście. Właśnie zaczyna się złota godzina.
Pyszne i sycące jedzenie, gdy masz ochotę zjeść rybę i maślane kruche ciasto.
Jabłka, róża, jarzębina, rokitnik. Oto kompot na wrzesień.
Pie prosto z pieca chlebowego. Pięknie się upiekł i delikatnie przyrumienił. Farsz rybny skrywa się pod pierzynką kruchego i bardzo maślanego ciasta.
Otwieram książkę i widzę angielski pie. Sprawdzam składniki. Mam wszystko! Zatem przystępuję do działania.
Flądry pieczemy metodą kucharza Francis Mallmann, czyli na samym żarze. Ognisko nie może mieć żadnych wysokich płomieni. Ryba to nie kiełbaska na kiju.
Pełna sezonowość! Są młode marchewki, więc jemy marchewki. Teraz nie muszę kupować warzyw: brokułów czy bakłażanów.