W drodze do Jajce zatrzymujemy się na jeszcze nie czynnym kampingu, ale teren był otwarty i wszystko zachęcało do wejścia. Znajdujemy tu ładną polanę z drewnianym podestem. Idealne…
Zanim ruszymy w miasto, zanim znajdziemy kawiarnię, w której moglibyśmy przesiedzieć pół życia, zaparzymy porządną dżezwę (cezve) na tarasie naszego wakacyjnego domu.
Kawa w podróży. Oczywiście z ziarenkiem kardamonu, który jest cudowną przyprawa i lekarstwem. Tym bardziej, że połączenie właściwości kardamonu i kawy wypada bardzo korzystnie.
Dokładnie 21 lutego wypiliśmy pierwszą kawę na tarasie. Sroki krzyczały w pobliżu, a wiatr lokalny niósł nadzieję, że zima już nie wróci. PS Termometr za oknem wskazywał 12…
Po południ znów pijemy gorącą kawę. Siedzimy po turecku i przyglądamy się wiosce Słowian. Zapach kawy parzonej na piasku w ciepły i miły sposób unosi się w powietrzu i…
Nasz dzień zaczynamy od kawy u Janiego. Siadamy po turecku, rozmawiamy i cieszymy się z ponownego spotkania. Kawy parzy się z wolna. Na piasku. Poranek jak marzenie.
Prawdziwe kafany to: obrusy w kratkę, stare krzesła i stoły. Do tego jeszcze dym papierosowy, który miesza się z zapachem domaća kafa, bosanska kahva, jak również turska kafa. …
Niezawodna, ultralekka, kompaktowa i wielopaliwowa. Gniotsa nie łamiotsa! Tak, to ulubiona kuchenka Zorkiego. Wszędzie zabiera ją ze sobą. Dostępna na Fire of Love.
W Serbii piknikowaliśmy dużo. Niemalże codziennie. Czasem była to tylko kawa i słodkie, czasem gotowanie dwóch dań. Bardzo lubimy piknikować i nie mamy przed tym żadnego oporu. Co więcej: nie…
Podróż mija sprawnie i miło. Około godziny 16:00 docieramy na południe Czech do miasta Třebíč. Udajemy się kawiarni, która znajduje w starym mieszczańskim domu.