Tag: woodPage 3 of 17

{swallow}

{couch}

Moje miejsce na późny wieczór. Lato jest takie piękne!

{duck egg blue}

Kolorowe jajka od szczęśliwych kurek. Wszystko jest podwójną radością.

{chata rybaka}

Teraz jesteśmy sąsiadami. Och, ludzie złoci!

{dār}

Dar to arabsku dom. A dom to chleb. Dar to także, a może przede wszystkim wrodzona zdolność do czegoś lub coś do podarowania.

{box camp kitchen}

Niezawodna, ultralekka, kompaktowa i wielopaliwowa. Gniotsa nie łamiotsa! Tak, to ulubiona kuchenka Zorkiego. Wszędzie zabiera ją ze sobą. Dostępna na Fire of Love.

{chleb i placki}

Tuż przed otwarciem. Chleby wyłożone na stół. Oto z wolna zaczyna się (nie)zwykły dzień piekarzy. Piec chlebowy już rozpalony, więc za chwilę zaczniemy wałkować i piec placki.

{WIESZAK CAMPER ’70}

Na starociach w Serbii znalazłam taki oldskulowy wieszak. Mam bardzo podobny, więc bez żalu wystawiam go na stronie Fire of Love.

{sito}

Dobre sito jest nam potrzebne podczas naszych małych żniw, więc długo nie musieliśmy się zastanawiać nad zakupem.

{bochenek}

Pyszni się chleb pyszny. Wynosi ten wieczór na wyżyny.

{rynsztunek}

Ekwpunek i przybory. Pakujemy się ku nowej przygodzie!

{stuff}

Na półce, szafce, w kąciku – ody do starości i pozostałości z przeszłości.

{mozaika}

Mozaika pod nogami, rozmaitość przed oczami. Bałkany to istny kolaż! Melanż starego z nowym.

{wax}

Na targu w Suboticy kupuję zapas naturalnego wosku pszczelego. Dobry i jakościowy wosk ma wiele tradycyjnych zastosowań. Lubię go mieć w domu.

{Palić}

Przechadzamy się po dużym parku, który otacza Palicko Jezero. Tak, ten akwen jest dla Serbii tym, co dla Węgier Balaton. Jezioro jak jezioro (według mnie Balaton ładniejszy), ale spacer po „Wielkim…

{okienko}

Okna w chacie były małe, mury grube, podłogi drewniane. Wszystko tu jest starodawne, ale należycie odrestaurowane i zadbane.

{weranda}

Do kuchni i jednego pokoju wchodzi się z werandy, która jest ważną częścią domu. Na klombach pod balustradą rosną róże, piwonie i właśnie kwitną narcyzy.

{selo}

To jest jest jeden z tych domów, które wydają się być wizytówkami wsi lub nawet całej okolicy. Stary, autentyczny, z werandą typu tornác i wewnętrznym dziedzińcem. Mamy to szczęście,…

{dinner by the fire}

Ledwo rozpakowaliśmy torby, ledwo buty zdjęliśmy, a już rozpalamy ogień, aby przygotować pierwszy posiłek pod serbskim niebem.

{french basket}

Pierwsze chwile w nowym miejscu. Z radością rozwieszam tobołki po kątach.

{cabin life}

{drawer}

Lubię mieć swoje szufladki, amulety, skarby. Stare pudełka i świece miodowe.

{rural life}

Nagrzewam kalosze przy piecu. Dzięki temu nie marznę tak szybko w stopy i mogę dłużej pracować w ogrodzie.

{old wooden crate}

{folk house}

{kaganek}

W ciszy tego miejsca nawet dym snuje się bardzo powoli…

{a bór darzy…}

Las szeroko ciemnieje, ale wierzchołki drzew jeszcze w jasności. Tym zdjęciem zakończę podlaskie wspomnienia. Do widzenia!

{stodoła}

{stara chata}

Stary dom i stare drzewo. Wszystko staje się spójne i zarazem wszystko na wyciągnięcie ręki. Wszystko w jednej tonacji, podobnym zapachu i nastroju. Tożsame.

{prawie przedwiośnie}

{the barn}

{dear February}

Śmiałe ptaszki podlatywały do zielonego okna i prosiły o okruszki. Dobro ma to do siebie, że wraca.

{kolaż dni}

{stare sanie}

Podlasie stodoły służą nie tylko do przechowywania zboża i siana. Kryją także rzeczy niezwykłe i epokowe. Stare dzieje wciąż tu mieszkają. Godne pamięci.

{folk espresso}