…Wiele rzeczy może mnie zmęczyć w życiu, ale fotografia – nigdy! Dlatego pewne kadry chcę mieć jeszcze bardziej, jeszcze bliżej. Dokumentuję co chcę… i jak chcę. A to…
Kącik pod schodami i lampa w francuskim stylu z pracowni Zorki Factory. Dobre oświetlenie daje niezliczone pomysły na aranżacje. Dlatego lubię oświetlać każdy kąt!
Na znak, postawiłam dziś wykrzyknik nad naszym, nowym projektem. Czas płynie, dni biegną i każde niezapisane słowo, wrażenie, wspomnienie… gdzieś umyka.
Niby przyziemne szczegóły, małe detale, ale czym byłoby życie bez tych wszystkich okruchów piękna? Co więcej… Przyjemne wnętrze i stare przedmioty wciąż pobudzają moją kreatywność. Wydaje mi się,…
Igły od świerkowych gałązek wdarły się wszędzie, we wszystkie możliwe szczeliny. I ten stół, który żyje własnym życiem. Obrus coraz bardziej pognieciony, z plamą po barszczu. Czy to…
… Gdzie się podziały tamte prywatki. No cóż, minęły. Nie da się ukryć. Ale wciąż można je poczuć, zbliżyć się… Wystarczy odpowiednia muzyka, vintage’owa kreacja i stół zastawiony…
Nawiew ciepłego powietrza przy wejściu jest tak ustawiony, że ogrzewa dużą, metalową klamkę. Cóż, muszę przyznać – Centrál Kávéház zachwyca od wejścia!
Nawet w zmęczeniu można odnaleźć dużo dobrego. Chociażby to, że po porządnie wykonanej pracy należy się uczciwy odpoczynek. Mówi się, że kto tego nie robi, przegra swoje zdrowie…
Starej daty zakład optyczny. Zawsze koło niego przechodzimy i podziwiamy lekko przykurzoną wystawę. Kiedyś kupię tu Zorkiemu oprawki. Takie wyraźne, brązowe… rogowe.
Stoi ów z lekka zadumany. I ten Budapeszt zastygły w niejednym kadrze i spojrzeniu. Niemal czuję zapach ulic i suchych liści w parku. I ta pogoda, taka wspaniała….
Wszędzie tak dużo staroci i osobliwych przedmiotów. A ja coraz bardziej rozumiem charakter Węgrów, którzy są sentymentalni i ciągle otaczają się pozostałościami z przeszłości. Ich skłonność do zbieractwa…
Ten lniany, vintage’owy neseser to chyba mój najlepszy galanteryjny nabytek. Torbę upolowałam na starociach w Berlinie. Pamiętam, że było zimno, mgliście i na placu nie było zbyt dużo…
Zdjęcie za zdjęciem. Historia za historią. Krok za krokiem. Ulica po ulicy. Obserwowanie wszystkiego, momentami szybsza reakcja. Lubię robić zdjęcia tak, aby nikt nie wiedział, kiedy zostały zrobione….