Tag: organicfoodPage 1 of 17

{kesteni}

Jesień na Bałkanach pachnie pieczonymi kasztanami.

{piperka}

Macedońskich papryk jest tyle rodzajów, że trudno się połapać. Paprykowy raj!

{koniec września}

Oto zbiory na koniec miesiąca. Ogród stopniowo przechodzi w stan spoczynku.

{barbari bread}

Piecze się w piecu chlebek perski. Kojący zapach rozchodzi się po okolicy.

{wrzesień}

Z pamiętnika ogrodnika: karotki, słoneczniki po deszczu, gruszki ze skansenu, ciasto „morning glory”. 

{placek ze śliwkami}

Kawałek ciasta ze śliwkami pod pierzynką z kruszonki.

{sourdough bread}

{bochen}

Chleba nie zabrakło i podczas święta obDARowaliśmy niejednego Gościa.

{z mojego ogródeczka}

Tymczasem korzystamy z późnoletnich warzyw, które wciąż rosną i nabierają kształtów.

{Święto Plonów}

To czas, kiedy zebraliśmy się, aby podziękować za kończące się lato, ukończenie żniw i prac w polu. Na ten dzień upiekliśmy ogromny bochen chleba – symbol dostatku, urodzaju…

{koniec sierpnia}

Z pamiętnika ogrodnika. Zgodnie ze wskazówkami zegara: kawa zbożowa, jarmuż po deszczu, słodkie marchewki, pomidorki koraliki.

{barbari bread}

Po kilku mniej i bardziej udanych próbach, mamy dopracowany kolejny przepis na tradycyjny płaski chleb z pieca chlebowego. Oto barbari – chleb perski. Zachwycający smak!

{zwykły niezwykły dzień}

Wyrabianie chleba – czynność niezwykła.

{stara grusza}

{żywość}

Kolejny dzień, gdy ręce idą do chleba i przekazują mu dobrą energię.

{DAR}

Chleb na zakwasie, czyli część naszego dziedzictwa kulturowego.

{chlebki}

Jadą chlebki do sąsiadów wieczorami. A oni już czekają z dzieciakami. Obustronna, czysta radość.

{sir iz mijeha}

{piekarz}

Są takie dni, w których czujemy, że to, co robimy, ma w sobie siłę, by stać się czymś większym… i piękniejszym.

{okusi}

Smaki Hercegowiny: twardy ser owczy, ser wędzony i suszona wołowina (suho meso).

{balkan food}

Kuchnia bałkańska nie przestaje zachwycać. Z radością i ekscytacją poznajemy potrawy pochodzące z poszczególnych krajów leżących na Półwyspie Bałkańskim i w jego sąsiedztwie. Dla nas to kraj bez…

{obieranie papryki}

{domaće je domaće}

Sery ze świeżego, niepasterzowanego mleka. Jeden owczy, drugi krowi. Pyszne, wyjątkowe!

{kotlić}

W garnku na ogniu długo gotuje się bosanska mućkalica z cielęciny. 

{chleb na żarze}

Mamy dostęp do bardzo dobrej mąki, mamy miejsce na ognisko, więc z powodzeniem pieczemy chleb na żarze. Myślę, że nawet Francis Mallmann byłby zachwycony.

{divlji beli luk}

Twaróg (svježi sir) prosto z targu i dziki czosnek, który w Bośni i Hercegowinie można zbierać na własny użytek. W górach, gdzie jest chłodniej nadal kwitnie i jest…

{pečene paprike}

Proste czynności nabierają znacznie głębszego sensu, gdy dostrzegamy wpływ naszej energii życiowej na pożywienie.

{kuvanje na vatri}

Jeden ogień pod kociołkiem, drugi na ćevapi. Ognia nie gasimy!

{na stole}

Sernik na zimno z wiejskiego sera i galaretką z kompotu wiśniowego. Powrócił smak dzieciństwa.

{jajeczka i baźki}

Okołoświąteczne dni wypełnione cudownym uczuciem spokoju.

{seeds}

{poljak bean}

Kalendarz biodynamiczny wskazuje najlepsze dni siewu. Zatem pora wysiać groch „poljak„. Jest to stara bałkańska odmiana. Niezwykle cenne nasiona.

{carrot cake}

Ulubione ciasto (z własnej marchewki) i idziemy na kawę do ogrodu. Trzeba korzystać z dobrej pogody i smakować życie.

{Corylus L.}

Leszczyna karmi dwa razy. Kotkami – na wczesną wiosnę, orzechami laskowymi – na jesień.

{made of fire}

Kolacja pod chmurką, czyli jedzenie, że ogień!