Menu Close
Polityka Prywatności
Moje dane (Rodo)
© 2025 Mikantor.
Powered by WordPress.
Theme by Anders Norén.
Ciepły poranek. Dzień prania dywanów. Bez względu na wielkość i jakość. Dzień niczym przykład dawnej świetności.
Danie regionalne i charakterystyczne dla Ohrydy. Wielowarstwowe ciasto naleśnikowe, przekładane słonym serem. Proste, pyszne – pitulici!
Jesień na Bałkanach pachnie pieczonymi kasztanami.
Myślę, że nawet Mevlut Karatas, główny bohater powieści Orhana Pamuka „Dziwna myśl w mej głowie” – powiedziałby, że to jest bardzo dobra boza.
Tam, gdzie rosną winogrona życie płynie swoim nurtem. Można w ich cieniu pomyśleć o tym, że wszystko ma swój czas. Rytm jaki wyznacza przyroda jest jedynym słusznym czasem.
Krowy zeszły z gór i swoje nadejście obwieściły dzwoneczkami.
Tak cicho, że słuchać jak spadają suche liście… Błogostan.
Macedońskich papryk jest tyle rodzajów, że trudno się połapać. Paprykowy raj!
Tradycyjna i bogato zdobiona kamizelka – część stroju kobiecego.
Poranny spacer po białym mieście Ohrid to zawsze dobry pomysł.
Powtarzające się cyfry nie są niczym innym, jak subtelną wskazówką od Wszechświata. To znak, że jestem na dobrej drodze. Tu gdzie miałam być. Jestem.
Na plaży jesteśmy zupełnie sami. To znaczy nie ma ludzi, ale są krowy. I to są moje Bałkany!
I tak nieprzerwanie przez tysiąc sto lat platan rodzi liście i szepce do nas stare prawdy.
Mój rocznik. Muszę powiedzieć, że ma się całkiem dobrze.
To jest najstarsze drzewo jakie widziały moje oczy. Być przy nim to wielkie szczęście.
Ten zaułek potrafi pozytywnie nastroić na cały dzień. Mamy tu wszystko, co potrzebne do pełni szczęścia, czyli burek, boza i herbatka.
Gdzie rosną figi na Bałkanach? W zasadzie… wszędzie. Są długowiecznymi drzewami, krzakami, a nawet chaszczami. Owocują obficie.
Na tej plaży odbyły się najlepsze pikniki pod macedońskim słońcem.
Każdy kto może szykuje opał na zimę, bo w Macedonii potrafi być naprawdę mroźnie.
Pistacje jak pistacje – wiadomo, pyszne, ale ciecierzyca prażona! To jest dopiero odkrycie.
Maroko lubię za babouche marocaine. Bałkany za opanci.
Spacerujemy po Ochrydzie i zachodzimy do wąskich uliczek wijących się w górę… i w dół.