Tag: Bośnia i HercegowinaPage 2 of 8

{pečena paprika}

Pieczenie papryki na Bałkanach, to jak u nas gotowanie ziemniaków. Ot, po prostu – codzienność.

{bosanski folklor}

{daszki i kominki}

{balkan food}

Kuchnia bałkańska nie przestaje zachwycać. Z radością i ekscytacją poznajemy potrawy pochodzące z poszczególnych krajów leżących na Półwyspie Bałkańskim i w jego sąsiedztwie. Dla nas to kraj bez…

{Martin Brod}

{obieranie papryki}

{kilim-owo}

{domaće je domaće}

Sery ze świeżego, niepasterzowanego mleka. Jeden owczy, drugi krowi. Pyszne, wyjątkowe!

{przed domem/ ispred kuće}

{pranie}

Ogród jest duży i zaciszny. Jest miejsce na wywieszenie prania. To lubię.

{bosanska kuća}

{kotlić}

W garnku na ogniu długo gotuje się bosanska mućkalica z cielęciny. 

{glineni bokal}

{chleb na żarze}

Mamy dostęp do bardzo dobrej mąki, mamy miejsce na ognisko, więc z powodzeniem pieczemy chleb na żarze. Myślę, że nawet Francis Mallmann byłby zachwycony.

{divlji beli luk}

Twaróg (svježi sir) prosto z targu i dziki czosnek, który w Bośni i Hercegowinie można zbierać na własny użytek. W górach, gdzie jest chłodniej nadal kwitnie i jest…

{pečene paprike}

Proste czynności nabierają znacznie głębszego sensu, gdy dostrzegamy wpływ naszej energii życiowej na pożywienie.

{Livno}

Miasteczko położone jest raptem 80 km od Makarskiej, więc tu dociera raczej wytrawny turysta, bo reszta pędzi do chorwackiego kurortu.  

{grillowane żółte papryki}

Duży ogród i kamienny grill chcemy wykorzystać jak najlepiej, dlatego codziennie mamy danie z ognia.

{Studenci}

Kamienny i prosty basen przypomniał mi kadry z filmu „Ukryte pragnienia” z 1996 roku w reżyserii Bernarda Bertolucciego.

{domaće krofne}

Herbata turecka i przepyszne krofne od baka. Taka słodka niespodzianka nam się trafiła.

{turska kafa}

Duża dżezwa na dwa kubki, kawałek orzechowca i przystanek w Parku Narodowym Una.

{cabin}

Rzekę Una słychać nawet przy zamkniętych oknach. Przyroda tworzy nam cudowną muzykę, najpiękniejsze pejzaże dźwiękowe.

{stary młyn}

{ljetna bašta}

Nasz wakacyjny ogród tonie w zieleni. Tuż obok płynie rzeka Una.

{KOD ZOR-ki}

{kuvanje na vatri}

Jeden ogień pod kociołkiem, drugi na ćevapi. Ognia nie gasimy!

{stari mlin}

W starym młynie życie już nie płynie, ale piekarska wizyta złożona.

{taras}

{Bajra – mesnica}

A na stole pierwsze ćevapi od Bajra, czyli travnickie.

{kotlić}

Nie ma odpowiednio długiej łychy, ale jest kijaszek.

{oaza}

Tu ptaki śpiewają cały dzień i całą noc. I nie są to tylko słowiki.    

{kotlić}

Kilka godzin po przyjeździe i już kociołek dynda.

{lonac}

Tuż po wyjęciu z ognia. Garnek (lonac) paruje i bucha ciepłem.

{bosanski lonac}

Garnek przywieziony z Bośni. Wszystko po to, aby na otwartym palenisku przygotować svadbarski kupus, czyli w dokładnym tłumaczeniu „kapustę weselną”.

{kolač}

Lila przynosiła nam same pyszności. A to domowe ciasto na oliwie z oliwek, a to nalewkę z migdałów, a oprócz tego cały kosz ekologicznych warzyw i owoców.