Page 5 of 153

{Subotica}

Drzwi w Suboticy są stare, kolorowe i uchylają ukryte piękno miasta.

{Markiz Cafe}

Uchylona lodówka i pusta maszyna do schładzania bozy. Nie ma tulumby, baklawy ani krempity. Tylko kilka wafelków po lodach, aby dzieciaki nie zapomniały, jaki dobry był sladoled tego lata…

{Halascsárda/Akasztó}

Węgry to csàrda. Csàrda to halászlé, czyli zupa rybna.  

{Akasztó/Węgry}

Akasztó – wieś na północnym krańcu regionu Mała Cumania. Niespełna 100 km od granicy z Serbią. 

{Dolní Kounice – yellow}

{výstavka}

{Dolní Kounice}

{vrata}

Z cyklu: przyuważyć, gdzieś po drodze. Czechy – Morawy.

{ja sam pekar}

Tam, gdzie macedoński pieprz rośnie, czyli Omorani. Zorki pozuje do zdjęcia z prawie stuletnią łopatą do chleba. Prezent od Stevće. Dla piekarzy.

{tymian-ek}

Raz jeszcze zdjęcie ci zrobię, bo taki piękny jesteś tymianku znad Bregavy.

{koniec września}

Oto zbiory na koniec miesiąca. Ogród stopniowo przechodzi w stan spoczynku.

{sarma}

Almira na pożegnanie przyniosła nam małe zawiniątko i podarowała to, co miała najlepsze: podwójną porcję sarmy oraz dwa tradycyjne chlebki somun. Tamtego wieczoru myśleliśmy o niej czule. Dziś też.

{zielona miedza}

{pod okienkiem}

Tradycyjny dom w Hercegowinie, z ukrytym wewnętrznym ogrodem, gdzie rosną figi i granaty. Miejsce niezwykłe, miejsce przemiłe.

{kaveso}

{kafa i maslinka}

I już mała oliwka towarzyszy nam przy kawie. Co więcej, będzie z nami w dalszej podróży. A droga daleka…

{maslinka}

Miejsce zakupu naszej oliwki „maslinki” oraz przemiła gościna u Habiby.

{droga do…}

Zatrzymaj się i stań przy sobie. Bądź, patrz, doświadczaj. Doszłaś daleko. Do siebie. Napisz list wdzięczności.

{pogled}

Widok z balkonu na: wewnętrzny dziedziniec, drzewo granatu, łupkowe daszki, palmę i zielone wzgórze. Wrócimy tu jeszcze.

{vrata Stoca}

Jedne z wielu bram w hercegowińskiej osadzie.

{Majšperk}

Mała miejscowość w Słowenii – region Styria. Przystanek w drodze, czyli jak jeść w podróży z ładnym widokiem. Znajdujemy tu budynek 1735 roku. Jest ławeczka pod starym drzewem, jest kawałek…

{brdo/wzgórze}

Trochę wyżej, jakby bliżej macedońskiego nieba.  

{eco radnja}

Przydomowy sklep z sadzonkami. Nasz ulubiony.

{Crkva Vaznesenja Hristova – Stolac}

Cerkiew z dzwonnicą z 1870 roku w otoczeniu głębokiej zieleni: cyprysów, żywotników i akacji.

{timijan}

Przyjął się… i zakwitł na biało. Dziki tymianek znad rzeki Bregavy.

{ajvar}

Bałkańskie zasoby, czyli zapasy. Niezbędne do kulinarnych wspomnień. 

{black hills}

Ciemne i okryte siwizną kamienie zdają się nie mieć końca. Bezmiar przestrzeni rozlega się echem dalekim. Nic więcej, głucha cisza. Macedonia 2024

{barbari bread}

Piecze się w piecu chlebek perski. Kojący zapach rozchodzi się po okolicy.

{krok}

Czasem wystarczy jeden krok, jedna myśl, jedna decyzja. A później wszystko się zmienia i możesz widzieć więcej…

{bramy do ziemi}

{kogut}

Na wsi dłuższe życie, gdy wstajesz o świcie.

{wrzesień}

Z pamiętnika ogrodnika: karotki, słoneczniki po deszczu, gruszki ze skansenu, ciasto „morning glory”. 

{placek ze śliwkami}

Kawałek ciasta ze śliwkami pod pierzynką z kruszonki.

{sourdough bread}

{plum cake}

A jak są takie dobre śliwki to wiadomo, że musi być placek ze śliwkami.