Page 100 of 153

{first aid}

{natural brushes}

Nie jestem zbytnio perfekcyjna, ale lubię gdy przedmioty mają swoje wyznaczone miejsca.

{Café Gipfeltreffen/Berlin}

{leather boots}

{pattern}

{storm}

{aztec pattern}

Na stole fajans w francuski deseń. Na sofie azteckie wzory. Czy uda mi się to wszystko zgrabnie połączyć? Hm… co z tego wyjdzie? Jeszcze nie wiem (uśmiech).

{Paris vintage wall light}

Jeszcze mało, jeszcze skromnie, ale już tak pięknie. Wkrótce będzie coraz więcej. Dojdą obrazy, ryciny i stare zdjęcia.

{my rustic table}

Lubię nakrywać do stołu. Lubię tę chwilę, która poprzedza nieśpieszny posiłek.

{knit}

{straggle}

Okazje przemijają jak chmury.

{simple life}

{Spaghetti Grossi N°5}

{coffee in the city}

{cotton buttons}

{shop window}

{white stuff}

Lubię najmniejsze detale. Ot, choćby ta bawełniana metka przy białej bluzce.

{carte postale}

I znów dnia zabrakło. I tak się szybko ściemniło… Ostatnie światło wpadło do kartonu i nie znalazło tam nic nowego.

{1956}

{Jielde by Zorki Factory}

{old porcelain}

Miski, miseczki i salaterki. Zbieram konkretne wzory, ale nic nie musi być do pary. PS Największa misa nadal jest dostępna w moim vintage sklepiku. Występuje pod nazwą: Misa…

{untitled}

Lubię gdy słońce dociera w każdy kąt.

{new project}

Kulminacja, koniuszek, końcówka i spiętrzenie wszystkich spraw, które na finiszu dwoją się i troją. Słowem: idzie nowe, ale roboty nie brakuje.

{wool & honey}

{shop sign}

{The Harris Tweed Association Limited }

Pudełko. Stawiam jedno na drugim. Pudełko na pudełku. I wciąż dokładam kolejne pudełka. Na małym metrażu są konieczne. Porządkują i ułatwiają przechowywanie. Lubię pudełka. Najlepiej jeśli są stare…

{have a great weekend}

{Autumn glory}

{curiosity cabinet}

Pod kloszem chowam kruche dekoracje. Są bezpieczne i jeszcze bardziej zyskują na oryginalności. Klosz: sklep mikantor

{raw honey}

Świeży miód. Najlepszy cukierek, ciągutek i przysmak.

{notebook}

Lubię, gdy rzeczy mają zaokrąglone krawędzie. I nie chodzi tu o żadne Feng shui, lecz estetykę i zaprzeszły wymiar.

{natural home}

Stan zastany, bez aranżacji i chwila popołudniowego słońca, które tak nagle wyszło zza chmur. Długo nie poświeci, ale zawsze to coś.

{Burberrys wool blazer}

W second-handach wyszukuję przede wszystkim: dobrych i naturalnych materiałów, ponadczasowych fasonów, klasycznych kolorów i porządnych marek. Takich, których raczej nie kupię ze sklepowej półki ani nie zamówię w…

{afternoon}

Zaczynają się przykrótkie dni. Trudno ze wszystkim zdążyć, ale tak to bywa na skraju październikowej jesieni.

{a simple table}